Kiedy mieszkałam w Warszawie jakoś nigdy nie mogłam dotrzeć na parkrun. Dystans 5 kilometrów, sobota 9:00 rano, pomiar czasu, brak zapisów, brak opłaty startowej – marzenie. Ale jakoś zawsze tak się składało, że porywałam się na inny trening, jechałam na zawody, aż w końcu zapomniałam. Tak, wstyd się przyznać, zapomniałam, że nawet w moim rodzinnym mieście organizowane są aż 4 parkruny (Warszawa Bródno, Praga, Ursynów, Żoliborz), a w sumie w Polsce jest aż 26 lokalizacji, gdzie organizowana jest ta impreza. Na całym świecie z kolei parkrun odbywa się w 11 krajach: USA, Wielka Brytanii, RPA, Rosja, Polska, Nowa Zelandia, Włochy, Irlandia, Francja, Dania, Australia, a w ramach każdego z nich jest mnóstwo lokalizacji…
Jest takie powiedzenie: Lepiej późno niż wcale. Uwaga, uwaga: w końcu udało się dotrzeć na parkrun i to nie byle jaki! W lipcu pojechałam na bieg do Gdyni, który jest uważany za kolebkę polskiego parkruna. Dlaczego? Bo to właśnie tam odbył się po raz pierwszy w naszym kraju.
Jak to się zaczęło?
Inicjatywa wspólnego biegania “parkrun” narodziła się w Wielkiej Brytanii w 2004 roku w miejscowości Teddington w parku o nazwie Bushy Park (stąd nazwa parkrun). Tak się fortunnie dla wszystkich polskich biegaczy złożyło, że w tym czasie w Newcastle mieszkał pewien zapalony biegacz: Jakub Federowicz, który w 2010 roku po raz pierwszy wziął udział w tamtejszym parkrunie. Impreza spodobała się Kubie tak bardzo, że w 2011 roku przeprowadził się do Polski nie tylko z walizkami, ale też z parkrunem. Zgromadził grupę przyjaciół, powołał fundację Parkrun Polska i w październiku 2011 odbył się pierwszy polski parkrun, w Gdyni właśnie.
Co zrobić, by wziąć udział w parkrunie?
– Aby wziąć udział w biegu – właściwie nic nie trzeba robić – mówi Iza Cigert – koordynator parkrun Gdynia. – Można przyjść i pobiec razem z nami, bieg jest darmowy: nie trzeba się zapisywać, rejestrować. Jeżeli jednak chcemy, aby nasze nazwisko pojawiło się na tablicy wyników po biegu (a nie zostało puste miejsce NN) trzeba się zarejestrować na stronie parkrun https://www.parkrun.pl/rejestracja/ – rejestracja jest darmowa i jednorazowa. W momencie rejestracji otrzymuje się indywidualny kod uczestnika, który obowiązuje na całym świecie, czyli jeżeli ktoś jest zarejestrowany w Polsce to ze swoim kodem może biegać w RPA, Francji czy Danii. Jeżeli posiadamy swój własny indywidualny kod, zabieramy go na bieg – jest potrzebny do skanowania PO BIEGU. Kod może być w wersji wydrukowanej papierowej czy trwalszej plastikowej (można u nas takie kody zamówić). I tak praktycznie przyniesienie na bieg swojego kodu – jeżeli jest sie zarejestrowanym uczestnikiem – jest jedynym wymogiem dla naszych biegaczy.
Dlaczego warto spróbować?
Jest wiele powodów. Przede wszystkim ze względu na rodzinną atmosferę. Ponieważ parkrun odbywa się w każdym mieście regularnie (w każdą sobotę o 9 rano), często spotykają się na nim te same osoby.
– Mam wrażenie, że sporo biegaczy wcale nie przychodzi po to, by się sprawdzić, ale po to, żeby się spotkać – śmieje się Iza.
A oto kolejne powody, dla których warto przynajmniej kilka razy wystartować w parkrunie:
– bieg jest bezpłatny,
– bieg jest cykliczny (sobota 9 rano),
– bieg rozgrywa się na stałym dystansie 5km zatem można regularnie sprawdzać swoje postępy,
– Warto dodać, że parkrun jest tworzony przez wolontariuszy, którzy są najczęściej biegaczami… parkruna – dojade Iza. – Taki bieg to możliwość spotkania się ze znajomymi, poprawienia swojej kondycji i sprawdzenia samego siebie. Można też wymienić uwagi, spostrzeżenia, doświadczenia z innymi biegaczami. Zawsze jest bardzo wesoło, na luzie, bez zawiści – mówi Iza, a ja potwierdzam. Na samo wspomnienie sobotniego poranka w Gdyni mam uśmiech na twarzy. – Każdy cieszy się z ukończenia biegu, zawsze czekamy na ostatniego zawodnika – to bieg tworzony dla biegaczy przez biegaczy.
Co więcej, zdarzają się okazje, że uczestnicy gdyńskiej edycji biegu parkrun, przebierają się!
– Najbardziej charakterystycznym dla Gdyni jest parkrun po gdyńskim biegu Świętojańskim. Bieg Świętojański odbywa się o pólnocy z piątku na sobotę. Z tej okazji w sobotni poranek wielu biegaczy na parkruna przychodzi w piżamach. W Dzień Kobiet z kolei, Dzień Niepodległości czy w Walentynki też się przebieramy – mówi Iza Cigert i pokazuje zdjęcia…
Zastanawiasz się, czy w Twoim mieście jest organizowany parkrun? Sprawdź: https://www.parkrun.pl