Właśnie zakończył się jeden nieco wydłużony weekend, a za chwilę pojawi się kolejny. Macie już plany na pierwszy tydzień czerwca? Jeśli nie wybieracie się w tym czasie w Bieszczady, by zmierzyć się z Biegiem Rzeźnika czy Rzeźniczka, ani nie zamierzacie zaszaleć z przewyższeniami w Tatrach podczas Zakopiańskiego Weekendu Biegowego z Sokołem, to koniecznie musicie wpaść na Konwent Biegowy do Hotelu Europa w Starachowiacach. I bynajmniej nie dlatego, że ja tam będę. Moja osoba to najmniejsza atrakcja przy okazji takiego wydarzenia!
W zeszłym tygodniu pojechałam na miejsce, żeby na własne oczy zobaczyć, czy faktycznie jest to opcja godna polecenia. W końcu teraz każdy aktywny człowiek ma tyle możliwości, że aż trudno się zdecydować, czy chcemy jechać na zawody, na obóz biegowy czy po prostu zebrać grupę znajomych i wyskoczyć wspólnie potrenować. Ale okazuje się, że w niepozornych Starachowicach można zrobić wszystko! Spotkać się z ludźmi, którzy dzielą naszą pasję, potrenować pod okiem takich specjalistów jak Darek Kaczmarski czy Piotr Hercog (przewidziany trening w górach – bo jakże inaczej;), posłuchać ciekawych wykładów, troszkę pobiesiadować wieczorem (w myśl zasady – równowaga musi być) i co najciekawsze: wziąć udział w zawodach na 10km.
Rodzinna atmosfera
Jak wiecie sporo czasu spędzam na walizkach, rzadko bywam w domu, ostatnio nawet zdałam sobie sprawę z tego, że ja sama już nie wiem do końca, gdzie jest mój dom. Chyba po prostu wszędzie tam, gdzie jestem ja sama. Także w hotelach niestety śpię często i z wielką radością zauważyłam, że ten w Starachowicach jest taki inny, nieco bardziej „domowy”. Pracownicy każdego traktują indywidualnie i można się zakolegować (np. ze mną każdy prawił o bieganiu, ba! Wojtek nawet zabrał mnie na krótką przebieżkę po okolicy).
– U nas rzeczywiście jest tak jest na co dzień. Na Konwencie Biegowym też. Plan dnia jest z góry ustalony: godziny treningów, wykładów i trzymamy się tego, ale mimo wszystko panuje luźna, rodzinna atmosfera i chyba dlatego większość uczestników wraca na kolejne edycje – mówi mi Robert Wierucki, pomysłodawca imprezy i dyrektor hotelu – biegający rzecz jasna 😉
Jak to wygląda?
Do tej pory zostały zorganizowane już dwie edycje Konwentu Biegowego. Tym razem impreza odbędzie się w dniach 3-6 czerwca 2015. Czego mogą się spodziewać uczestnicy imprezy?
– Zaczynamy wcześnie rano, bo już o 7.00 zapraszamy wszystkich na rozruch. Biegamy sobie spokojnie kilka kilometrów. Później jest śniadanie i po chwili odpoczynku właściwy trening biegowy. Popołudniu jest czas na kolejny trening: tym razem ćwiczenia siłowe, stabilizacja, zajęcia na basenie. Wieczorem codziennie mamy wykłady, które zawsze przeciągają się do późnych godzin. Uczestnicy mają tyle pytań, że nikogo nie chcą puścić – śmieje się Robert Wierucki.
Na pewno fajnym rozwiązaniem jest to, że wszyscy biegacze mogą przyjechać z całą rodziną.- podczas treningów jest zapewniona opieka dla dzieci. Nie zabraknie też okazji do tego, by porozmawiać ze specjalistami nieco mniej oficjalnie, np. przy grillu.
SPA i pyszne jedzenie
No i na koniec grzechem byłoby nie wspomnieć, że hotel
Uczestnicy konwentu zostaną też smacznie i zdrowo nakarmieni 🙂
– Mamy tutaj świetnych kucharzy, domowe jedzenie i bufet, który jest cały czas do dyspozycji uczestników. W każdej chwili można sobie „podbiec” i złapać coś smacznego – wyjaśnia organizator.
Jeśli macie czas i chęć wpaść na Konwent Biegowy do Hotelu Europa w Starachowicach i spotkać się między innymi ze mną, bo ja się wybieram, więcej informacji znajdziecie TUTAJ.
UWAGA KONKURS! Do wygrania udział w Konwencie Biegowym, na który sama porwę cię z Warszawy! Co trzeba zrobić? Zadanie jest proste!
Nagraj krótki filmik (do 30 sekund), gdzie przekonasz mnie, że to właśnie TY powinieneś pojechać ze mną na Konwent Biegowy. Link do wideo umieść w komentarzu pod tym tekstem. Czekam do 17 maja do północy. Czas, start!