Przyznaję, w zeszłym roku startowałam w tych samych butach w półmaratonach trailowych i ulicznych. Nie był to jednak zbyt wymagający teren. W tym roku przynajmniej dwa razy wybiorę się w góry, a może i więcej ☺ Pora wyposażyć się w porządny but terenowy.
Korzystając z okazji postanowiłam przeprowadzić wywiad środowiskowy, żeby wiedzieć, jaki but wybrać i dlaczego w ogóle warto się w niego wyposażyć. Porozmawiał ze mną Aleksander Lipiński ze Sklepu SALEWA w Warszawie.
Czym tak naprawdę różnią się buty do biegania w terenie od tych, w których biegamy na co dzień?
– Główna różnica to podeszwa. Tak jak buty do chodzenia w terenie, czy w górach też są inne niż te, w których chodzimy po asfalcie. Podeszwa będzie grubsza, zauważymy inny bieżnik oraz lepszą przyczepność. Dzięki temu nie osuniemy się tak łatwo na śliskim kamieniu czy mokrej trawie. Będą też odrobinę sztywniejsze, bardziej stabilne.
Buty trailowe są amortyzowane czy bardziej przypominają te naturalne?
– Buty terenowe są amortyzowane, muszą nas chronić. Podczas biegów trailowych możemy się natknąć na wiele przeszkód typu ostry kamień czy korzeń.
Przy niektórych modelach znajdziemy informację, że są wodoszczelne. Lepiej wybrać właśnie takie?
– Jeżeli chcemy mieć buty wodoszczelne, to musimy mieć świadomość tego, że w takim bucie jest po prostu ciepło. Sam but słabo oddycha, słabo odprowadza wilgotność. Zdarza się, że ktoś jest zdziwiony: but miał być oddychający, a słabo odprowadza pot. Tak jest ponieważ buty wyposażone w membranę są wodoszczelne. Natomiast but pozbawiony membrany oddycha dużo lepiej, dlatego musimy się zdecydować na czym nam zależy. Jeżeli wiemy, że będziemy biegać latem, to raczej proponujemy buty bez membrany, jeżeli biegamy w terenie przez cały rok, to na okres jesienno-zimowy warto wyposażyć się w buty z membraną. Gdy jest chłodno i mokro to ma to duży sens.
Rzeczywistość wygląda tak, że wiele osób wcale nie ma kilku par butów tylko biega w jednej, czy w dwóch różnych parach, które posiada, zarówno w terenie jak i po asfalcie?
– Jeśli w bucie trailowym będziemy biegać po asfalcie, to po prostu dużo szybciej go zetrzemy. Z kolei jeśli w bucie do biegów ulicznych wystartujemy w terenie, to będziemy mieć dużo mniejszą przyczepność. Tutaj jest podobnie jak z oponami zimowymi i letnimi.
Zauważyłam, że w przypadku codziennych treningów czy startów skarpeta odgrywa ogromną rolę, a rzadko się o tym mówi. Czy w przypadku biegów terenowych jest podobnie?
– Skarpeta to element, który jest niedoceniany zawsze i wszędzie. Odgrywa bardzo ważną rolę, szczególnie, gdy mówimy o butach z membraną. Skarpeta nie może magazynować wilgoci w sobie, żeby membrana mogła ją odprowadzać. Bez względu na to czy biegamy w warunkach zimowych, jesiennych czy zimowych to skarpeta jest głównym czynnikiem, który odprowadza wilgoć od stopy. Uczucie suchość, komfortu daje tak naprawdę skarpeta a nie but. Ważne jest to, by skarpeta była bardzo dobrze dopasowana. Nie może być za duża, za mała, nie powinna nam się nigdzie wałkować, żeby nie uszkodzić stopy. Jak zrobimy 100 000 kroków, to z pozoru nieodczuwalny dyskomfort może stać się bólem nie do wytrzymania i dalej już biec się nie da.