Raz na jakiś czas sama testuję buty (w tej chwili Nike Free 3:0, o których niebawem napiszę), a czasem robią to moi koledzy. Tym razem Agnieszka, Dorota, Marcin i Artur z teamu Jacek Biega by Powergym testowali buty do biegania New Balance damskie W890SP3 oraz męski odpowiednik M890GY3. Po wielu kilometrach postanowili się podzielić wrażeniami, co może być pomocne dla wielu osób, które szukają dla siebie odpowiedniego obuwia.
Marcin Matysiak:
Zaraz po wyjęciu z pudełka odniosłem wrażenie, że są bardzo lekkie jak na buty treningowe. Jego budowa zdecydowanie spodoba się osobom posiadającym wąską stopę i preferującym naturalne bieganie (niewielka różnica w wysokości pomiędzy piętą i palcami – w tym modelu wynosi 8mm).
Podczas ich testowania sprawdziłem je zarówno na bieżni tartanowej, chodniku jak i na leśnej ścieżce. But bardzo dobrze spisywał się na każdej z tych nawierzchni. Podczas szybkich treningów czułem, że energia z odbicia jest dobrze przekazywana, jednak na zakrętach spodziewałem się trochę lepszej stabilności w przedniej części. Przetaczanie stopy odbywa się w sposób płynny i neutralny. Odniosłem wrażenie, że amortyzacja jest trochę za słaba do biegania po kostce brukowej czy chodniku, zwłaszcza dla osób cięższych. Być może pianka amortyzująca (REVlite) zmienia swoje właściwości w niskich temperaturach i przez to but wydaje się sztywniejszy (wszystkie treningi odbywały się w temperaturze poniżej zera st. C). Polecam je zwłaszcza do szybszych treningów, ponieważ ciężko w nich biegać wolno – mimowolnie prowokują nas do szybszego tempa.
Ogólne wrażenia z użytkowania tego buta oceniam na bardzo dobre z lekkim minusem.
Artur Jabłoński:
Około miesiąca przebiegłem w nich ponad 400 km, a wszystko zgodnie z przeznaczeniem czyli na asfalcie, ale nie ukrywam, że zabierałem je również w teren bardziej urozmaicony, czyli krosowy.
Po takim teście obuwia i po dokładnym przyjrzeniu się jemu z bliska stwierdzam, że buty są naprawdę wytrzymałe, gdyż do tej pory nie widzę na nich żadnych zniszczeń w cholewce, a amortyzacja w podeszwie ciągle jest doskonała.
Moje pierwsze wrażenie, gdy dostałem New Balance M890GY do testów? Działający na nasze zmysły kolor fluorescencyjny , którego po prostu nie da się nie zauważyć. Okazuje się jednak, że płyną z tego same korzyści: mój trener w końcu zauważył jak pracuję nogami podczas biegu. A teraz już zupełnie poważnie: podejrzewam, że poprzez taki kolor producent chciał zwiększyć bezpieczeństwo biegacza na drodze, aby but był widoczny dla wszystkich użytkownikom drogi z daleka, po zmroku.
Drugą rzecz, na jaką zwróciłem uwagę podczas pierwszych oględzin, gdy trzymałem but w dłoni, czy podczas mierzenia, jest niska waga: poniżej 300 gram – jak na but treningowy to bardzo mało. Tak niską wagę buta zawdzięczamy przede wszystkim nowoczesnej piance REVlite, która jest o 30% lżejsza w stosunku do wcześniejszych modeli. Kolejną rzeczą, którą odczujemy, jest elastyczna podeszwa jak oraz cholewka, która tutaj została wykończona bezszwowo, a dokładnie elementy skórzane są zespolone w jedną całość z materiałem, dzięki czemu unikniemy otarć stopy, a przynajmniej u mnie one nie wystąpiły.
Jeszcze kilka słów o cholewce: nie różni się ona znacząco od pierwszej wersji tego modelu, ale widać, że jest lepiej dopracowana pod względem konstrukcji: jest grubsza. Dzięki temu stopa wewnątrz obuwia jest bardziej stabilna. Materiał również jest trochę mocniejszy, choć dla mnie bardziej syntetyczny i wymienię to jako wadę, która wpływa na większą potliwość stopy. Zapiętek nadal wykończony jest grubą gąbką i materiałem odpornym na wytarcia. Te materiały dobrze układają się do pięty: trzymają ją, a zarazem nie drażnią Achillesa.
Chodząc lub biegając w podeszwie wyczujemy przyzwoitą amortyzację, która jest bardzo miła dla naszych stóp, jednocześnie uzyskamy świetny kontakt z podłożem. Jak to jest możliwe? Buty są nisko profilowane, z offsetem tylko 8mm., czyli różnicą wysokości pomiędzy piętą a przodostopiem. Taka różnica sprawia, że stopa ułożona jest w bucie bardziej naturalnie. Co do dizajnu podeszwy, można także stwierdzić, że nie różni się prawie niczym w porównaniu do starszej wersji: nadal pozbawiona jest dużych systemów stabilizujących piętę ze sródstopiem i w całości przylega do podłoża, co dla mnie jest dużą zaletą. W połączeniu z niskim i szerokim profilem sprawia, że biegamy bardziej stabilnie, bez zachwiań.
Powyższe parametry sprawiają, że w moim mniemaniu but treningowy zbliżony jest do buta startowego i tak się dzieje. Realizując raczej wszystkie środki treningowe w owym obuwiu, przekonałem się o jego dobrej statyce jak i dynamice. But w żaden sposób nie ogranicza podczas przetaczania stopy, amortyzacja potrafi rozproszyć energię uderzenia o podłoże, jednocześnie czujemy, że lekko odbija nogi, co dodaje nam dodatkowego napędu i pozwala szybciej biegać. Dlatego uwierzyłem w te buty i wykorzystałem je nawet na bardzo ważnych zawodach sportowych, a dokładniej podczas Półmaratonu Warszawskiego, gdzie uzyskałem wynik 1:10:03, z którego byłem zadowolony.
Reasumując: Moim zdaniem buty M890 są godne polecenia. Posiadają przyzwoitą amortyzację, zwłaszcza pod piętą, są wytrzymałe na zniszczenia, lekkie i dynamiczne, dobrze wpływają na statykę biegacza podczas pokonywania kilometrów, cholewka dobrze dopasowuje się do stopy, co wpływa na komfort użytkowania. Posiadają super przyczepność do podłoża, o czym wcześniej nie wspominałem. Jedyną wadą – jak dla mnie – jest zmniejszona “oddychalność”, co w chłodniejsze dni może być zaletą.
Dorota Czamara
Po otworzeniu pudełka z nowymi butami NB dla kobiet, zaskoczył mnie kolor, wreszcie nie niebieski lub różowy a srebrny połączony z fioletem i super jaskrawymi zielonymi sznurówkami. Tak więc na samym wstępie firma dostała wielkiego plusa 🙂
But po wzięciu do ręki okazał się bardzo lekki, a włożona stopa poczuła komfort.
Podczas biegu zauważyłam, że but bardzo dobrze trzyma pietę i generalnie całkiem nieźle trzyma stopę, jest przewiewny. Buty sprawdziły się zarówno na chodniku, asfalcie, oraz szutrowych odcinkach. Na nawierzchniach z kamieniami i korzeniami jest już troszeczkę gorzej jednak patrząc na fakt, że but ten ma inne zastosowanie, poradził sobie całkiem nieźle. Udało się pokonać 25 km po bardzo zróżnicowanym terenie w 30 stopniach ciepła i stopa nie odczuła zmęczenia.
Jak na razie testowałam je tylko na treningach, jednak jestem pewna ze świetnie poradzą sobie na startach, zarówno krótkich dystansach jak i długich.
Mimo delikatnie wyglądającej podeszwy dobrze amortyzują. Są to pierwsze buty NB w których biegam, muszę przyznać ze jestem bardzo pozytywnie zaskoczona i zadowolona. Bieganie w nich sprawia dużą frajdę.
Agnieszka Łęcka
Zakochałam się w tym modelu! Ale nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, bo pewnie jak każda kobieta, w pierwszej kolejności zwracam uwagę na kolorystykę obuwia (o zgrozo! Przecież mam w tym biegać, a nie paradować po wybiegu), a ich jaskrawe kolory najzwyczajniej mnie odpychały… Do czasu przymierzenia!
Pierwsza odczuwalna cecha, która sama narzuca się po założeniu tych butów, to idealnie wyprofilowane wnętrze przyjemnie, ale mocno i bezpiecznie otulające stopę. Dzięki niewielkiej ilości przeszyć i wzmocnień wierzchu buta, stopa ma relatywnie dużo swobody, nie tracąc przy tym na poczuciu wsparcia. Po pierwszych kilku krokach, nie da się nie zauważyć amortyzacji zastosowanej w tym modelu, szczególnie pod piętą. O dziwo, nie jest ona zbyt miękka, bo but zachowuje przy tym swoją sprężystość i dynamiczność. Podeszwa w okolicy śródstopia jest dość cienka, co daje uczucie „lekkiej stopy” i naturalnego jej przetaczania, spotęgowanego różnicą wysokości pomiędzy położeniem pięty w stosunku do palców. „Cienka” podeszwa, ale wyposażona w porządny, lecz lekki bieżnik pozwala na treningi w gorszych warunkach, zapewniając dobrą przyczepność i stabilność (testowałam je na ośnieżonych i częściowo oblodzonych ścieżkach). Minusem, który pojawił się w moim bucie po zawiązaniu jest dość wąski język, przez co tworzą się niechciane otwory między nim a wierzchem buta, (ale może to tylko kwestia odpowiedniego zawiązania). Jeśli chodzi o wygodę, to rzadko które buty nie uwierają mnie w żadnym miejscu, więc tym bardziej chylę czoła przed twórcami tego modelu. Nigdzie nie obcierają, a jednocześnie dobrze przylegają do stopy. Tyle zalet, że aż trudno byłoby uwierzyć, gdyby nie ten ich pstrokaty kolor… Ale może pora przełamać się i powitać wiosnę radosnymi jaskrawymi barwami wygodnych butów?
Na koniec kilka ogólnych informacji:
1. Buty dla osób ze stopą neutralną oraz suponującą.
2. Do biegania na twardych nawierzchniach.
3. Amortyzowane: technologia Abzorb oraz REVlite.
Sezon: obuwie całoroczne
Kategoria wagowa: 60+
Waga: 217g (rozm. 7)