Długo jadłam kalafior tylko dlatego, że zdrowy, ale nie mogę powiedzieć, żeby jakoś porywał mnie jego smak. Na szczęście zaczęłam go piec! Dziś przepis na pyszną zupę z kalafiora.
Odkąd Nelka zaczęła chodzić na kilka dni do żłobka, my zaczęliśmy chorować. Zamiast porywać się na rozwiązania z apteki, postanowiłam jeszcze bardziej zadbać o nasze domowe menu, by naturalnie wzmocnić odporność wszystkich domowników. Oczywiście wszystkie rozwiązania typu imbir, cytryna, miód wchodzą w grę, ale pijemy zielone koktajle, jemy jeszcze więcej warzyw i mam nadzieję, że już wszystko wyszło na prostą.
Dwa razy w tygodniu wracam do domu z takim koszem dobroci i kombinuję w kuchni.
Nie wiem jak Wy, ale ja za kalafiorem nigdy nie przepadałam. Jadłam, bo jadłam, ale nigdy ze smakiem. Ostatnio zaczęłam się przekonywać do różnych nowości, albo szukać nieznanych mi do tej pory sposobów na warzywa, które jem od dawna. I tak oto kalafior zamiast gotować, zaczęłam piec w przyprawach – pycha! A ostatnio zrobiłam zupę-krem, który smakował bajecznie!
Przepis zaadoptowałam z bloga „Tending the Table“
Zupa krem z pieczonego kalafiora i selera
Składniki (na 4-5 porcji):
1 większa główka kalafiora, porwana na różyczki
1 średni korzeń selera, obrany i pokrojony w kostkę
1 1/2 łyżki oleju z awokado
1 łyżeczka soli – ja używam himalajskiej (pół łyżeczki do posypania przy pieczeniu, pół do doprawienia przy gotowaniu)
1 1/2 łyżeczki ghee (masła klarowanego)
1 duża szalotka, drobno posiekana
3 cm świeżego imbiru, obranego i drobno posiekanego
3 cm świeżej kurkumy, obranej i drobno posiekanej
1 szklanka pełnotłustego mleka kokosowego
4 szklanki bulionu (o niskiej zawartości sodu) – ja używam domowego lub suszonej mieszanki, którą robi dla mnie mama i raz na jakiś czas przywozi
sok z ½ cytryny
1 łyżeczka proszku shatavari
½ łyżeczki proszku ashwagandha – te dwie ajurwedyjskie przyprawy można zastąpić mieszanką przypraw kuchni indyjskiej (garam masalą, bądź inną na bazie kminu rzymskiego).
Rzodkiewki, rukiew wodna (zastąpiłam świeżą kolendrą), nasiona słonecznika
i czarnuszka do dekoracji
Przygotowanie:
Rozgrzej piekarnik do 200 °C. Na blaszce ułóż pokrojony kalafior i korzeń selera, polej olejem z awokado i posyp ½ łyżeczki soli. Rozłóż równomiernie i piecz przez 30 minut, aż stanie się miękki po przebiciu nożem i delikatnie zacznie brązowieć.
W międzyczasie podgrzej ghee w dużym garnku ustawionym na średnim ogniu. Podsmaż szalotki, imbir i kurkumę, aż będą miękkie. Dodaj pieczony kalafior i seler, mleko kokosowe i bulion warzywny i gotuj na wolnym ogniu przez 5-10 minut. Dodaj sok z cytryny, (shatavari i ashwagandha bądź inne przyprawy z listy zastępczej powyżej) i zblenduj do uzyskania całkowicie gładkiego kremu. Zupę podawaj na ciepło przyozdobioną plastrami rzodkiewki, zieleniną, słonecznikiem i czarnuszką.
Smacznego!
Zdjęcia: archiwum prywatne (bazar) oraz cała reszta: Iwona Montel