Hormony robią szalone rzeczy z kobietami. Ja np. największą przyjemność w ostatnich tygodniach czerpię z wyszukiwania smacznych warzyw, owoców i kombinowania, co można z nimi zrobić. Ok, zawsze lubiłam przygotowywać spontaniczne i kolorowe sałaty, robić koktajle, ale zawsze zależało mi na czasie: miało być szybko i prosto, bo nawet, kiedy miałam chwilę, to wolałam ją przeznaczyć na napisanie kolejnego tekstu czy relaks z książką. Robienie zakupów czy gotowanie było dla mnie raczej czynnością, którą trzeba wrobić po to, by zjeść, więc najlepiej uprościć ją sobie do granic możliwości. Ale teraz krojenie cebuli, pieczenie dyni, czy grillowanie bakłażana stało się dla mnie relaksem i hobby jednocześnie. Zabawne jak jesteśmy skonstruowani. Z tego względu postanowiłam nie walczyć z własną naturą: skoro to sprawia mi tyle przyjemności, to robię to! I dlatego dziś nie o motywacji, półmaratonie czy rzeźbieniu pupy (choć to bardzo ważna rzecz!) tylko o tym, jak zrobić pyszną sałatę z pieczonym burakiem.
Bez obaw, nie jest to posiłek, którego przygotowanie zajmie nam godzinę, ale powiedzmy, że wymaga nieco większego nakładu pracy moje dotychczasowe szybkie sałaty, np. ta z roszponką i suszoną żurawiną http://pannaannabiega.pl/przepisy/przepis-na-salate-z-roszponka-i-zurawina/, ale wciąż mówimy o posiłku, który można szybko i sprawnie przygotować. Najważniejszym produktem tej układanki są buraki. Wiadomo, przydadzą się każdemu: biegaczom (jedzone i pite w postaci soku czy smoothie regularnie uważane są za naturalny doping), kobietom w ciąży i tym, które w ciąży nie są, ale mają słabszą morfologię. Co tu dużo gadać: burak to po prostu genialne warzywo i warto pamiętać o tym, by sięgać po nie często, dlatego w domu kombinuję. Polecam w wolnej chwili zrobić pyszne kotlety z buraka, na które przepis znajdziecie tutaj: http://pannaannabiega.pl/przepisy/kotlety-z-buraka/ ale dziś czas na coś, o co mnie prosiliście:
Sałata z pieczonym burakiem
Składniki:
buraki sztuk 4-5 średniej wielkości
rukola – 1 opakowanie
czosnek 1-2 ząbki
groszek cukrowy – 1 małe opakowanie
po 2 gałązki tymianku i rozmarynu
ulubione orzechy (włoskie, nerkowca, migdały, laskowe) 4 łyżki
opcjonalnie: serek Philadelphia lub feta, świetnie smakuje też z serem kozim
1 świeże mango
Sos:
pomarańcza – 1 sztuka
oliwa 3-4 łyżki
dobrej jakości granulowana musztarda – 1 łyżeczka
1 łyżeczka płynnego miodu
kilka kropel cytryny
sól
pieprz
Przygotowanie:
Zabawę zaczynamy od przygotowania buraków. Rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni, w tym czasie myjemy buraki, nie trzeba ich obierać, wystarczy lekko je wysuszyć papierowym ręcznikiem. Układamy je w naczyniu żaroodpornym. Skrapiamy delikatnie oliwą, posypujemy bardzo drobno posiekanym czosnkiem, na wierzch kładziemy gałązki tymianku i rozmarynu. Wkładamy do piekarnika na 30 minut. Szybsza opcja: ja często używam ugotowanych buraków, które zostają np. z barszczu lub można takie kupić. Wtedy kroję buraki na mniejsze kawałki, układam w naczyniu żaroodpornym, lekko skrapiam oliwą, czasem zalewam sokiem wyciśniętym z pomarańczy, by miały słodkawy posmak, posypuję przyprawami i czosnkiem. W tej wersji można je dużo krócej piec.
Kiedy buraki są już w piekarniku, my bierzemy się do roboty: myjemy i odsączamy z wody rukolę, wrzucamy ją do dużej miski. Obieramy mango i kroimy je w kostkę. Ja w tym czasie wrzucam do zamrażalnika serek Philadelphia lub inny serek kremowy, by mocniej się schłodził. W mniejszej miseczce lub kubku od blendera mieszamy składniki na sos: sok z pomarańczy (może być z połowy lub z całej), oliwę, musztardę, miód, cytrynę, sól i pieprz. Ja lubię wszystko przez chwilę zblendować, bo wtedy mam jednolitą konsystencję. Połowę sosu wlewam do rukoli i mieszam, połowę zostawiam na koniec. Teraz czas na groszek cukrowy. Gotuje się go bardzo krótko, by był chrupiący. Wrzucamy go do garnka w wodą i gotujemy ok. 5 minut (trzeba patrzeć i sprawdzać, by po prostu lekko zmiękł i nabrał pięknego zielonego koloru), w tym czasie na małą blachę wrzucamy orzechy i wkładamy je do piekarnika tuż obok naczynia z burakami na ostatnie 10-15 minut, by lekko się uprażyły. Rukolę układamy na dużych talerzach (zależy ile porcji sałaty chcemy mieć), na niej kładziemy mango. Odlewamy groszek cukrowy i dajemy mu chwilę ostygnąć. Wyciągamy buraki z piekarnika i albo obieramy je ze skórki i kroimy w mniejsze kawałki (gdy wkładaliśmy całe) albo wyciągamy już pokrojone i układamy je ładnie na rukoli. Układamy też groszek cukrowy. Z zamrażalnika wyciągamy serek i układamy go na ciepłych burakach. Całość delikatnie polewamy resztą sosu i posypujemy prażonymi orzechami. Smacznego!
Ważne: ja jak nie jestem w ciąży, raczej unikam nabiału i tę sałatę spokojnie można zrobić bez serka. Mango wymienić na pomarańcze, albo dodać suszone pomidory dla podkręcenia smaku. Sky is the limit!