Gdyby tak się zastanowić, jaki powinien być mój ulubiony smoothie? Dwie sprawy: malinowy i szybki do zrobienia. Zwykle w kuchni kombinuję i modzę, a wszystko dlatego, że wciąż jestem w biegu. Nie mam za dużo czasu na przemyślane zakupy. Zazwyczaj gotowanie w moim wydaniu wygląda tak; otwieram lodówkę, szafki, patrzę, co mam i zastanawiam się, czy da się coś z tego zrobić.
Tak też jest w przypadku smoothie. Jak wiecie kocham owoce, a maliny najbardziej na świecie więc ostatnio – wykorzystując okazję, że jeszcze są – przygotowuję jeden mix, który najbardziej mi smakuje. Skoro ja się w nim zakochałam, to być może Wasze podniebienia też podbije. Przepis jest niezwykle prosty!
Składniki:
1 banan
1 pomarańcza
1 szklanka malin
Sposób przygotowania:
Maliny wkładamy na kilka godzin do zamrażalnika (owszem, możemy zamiast tego manerwu dodać do blendera kilka kostek lodu, ale zaufajcie mi, próbowałam i tak i tak – zmrożone będą idealne!), a następnie wyciągamy je i wrzucamy do blendera. Wyciskamy sok z jednej pomarańczy i zalewamy nim maliny. Kroimy banana i dorzucamy go do reszty składników. Całość blendujemy. Gotowe!
Czasem blenduję sobie maliny z zamrażalnika i zmrożonego przez kilka godzin banana – smakuje jak lody!