Podana na ciepło smakuje jak boskie śniadanie, na zimno niczym ciasto w wersji fit. Pieczona owsianka skradła moje serce, bo możesz przygotować większą porcję, schować do lodówki i po wielu godzinach smakuje równie dobrze, a nwet jeszcze lepiej! Idealne dla zabieganych mam 🙂
Przepis znalazłam w książce, którą niedawno podarowała mi koleżanka: “Dzień dobry. Śniadania z Małgosią Mintą”. Ucieszyłam się ogromnie z dwóch powodów:
- Śniadanie to mój ukochany posiłek w ciągu dnia!
- Małgosię poznałam kiedyś osobiście – na śniadaniu właśnie;) – i bardzo polubiłam. Ma tak dużo fajnych pomysłów na posiłki, że od razu zaczęłam je testować w kuchni
To nie przedłużam, za zgodą Małgosi podaję przepis i zachęcam Was do tego, żebyście pogrzebali u niej na blogu Minta Eats.
Składniki:
2 1/2 szklanki mleka (ja dałam migdałowe)
2 1/2 łyżki brązowego cukru
1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
1 jajko
2 szklanki płatków owsianych górskich
1/2 szklanki otrębów owsianych
2 łyżki mielonego siemienia lnianego
1/2 szklanki malin świeżych lub mrożonych
1/2 szklanki jagód świeżych lub mrożonych
1/2 szklanki jeżyn
4 łyżki migdałów pokrojonych w słupki (ja dałam płatki migdałowe)
masło do wysmarowania naczynia (u mnie olej kokosowy)
Przygotowanie:
- Rozgrzej piekarnik do 170 stopni. W misce połącz mleko z 2 łyżkami cukru, cynamonem i jajkiem. Weź drugą miskę i połącz: płatki owsiane, otręby oraz siemię lniane, następnie dodaj to tej miski płynne składniki i wszystko wymieszaj.
- Żaroodporne naczynie wysmaruj masłem lub olejem kokosowym, wlej do niego masę, a na wierzchu rozsyp owoce i migdały. Wszystko przykryj folią aluminiową (ja nie przykrywałam, bo staram się jej nie używać), wstaw do nagrzanego piekarnika i piecz przez 30 min.
- Zdejmij folię, posyp wierz pozostałym cukrem i wstaw do piekarnika na dodatkowe 5 minut. Gotowe!
Dodam jeszcze, że do wariantu “na zimno”, kiedy serwuję sobie porcję takiej owsianki jako ciasto czy deser, dodaję łyżkę sojowego jogurtu o smaku migdałowym. Rozpływa się w ustach!