Kasza jaglana zawsze bardzo mi smakowała, ale u kogoś. Nie wiem skąd w mojej głowie wzięło się takie durne przekonanie, że jej przygotowanie zabiera sporo czasu. Rano nie miałam głowy do tego, by między porannym treningiem, a prysznicem jeszcze gotować kaszę. Płatki owsiane to kilka minut roboty, dlatego opanowałam już chyba wszystkie możliwe warianty jeśli chodzi o ich przygotowanie, a do kaszy podchodziłam z rezerwą. I niesłusznie! Bo nie dość, że jest bardzo zdrowa, smaczna to jeszcze naprawdę szybko można wyczarować z niej smaczne śniadanie lub deser.
Oto dwa przepisy, które ostatnio wykombinowałam i pokochałam. Jak widać mój mężczyzna również 😉
Placki jaglane z mlekiem kokosowym
Składniki:
kasza jaglana
suszona żurawina
mleko kokosowe w puszce
płatki migdałowe
2 jajka
olej kokosowy
Kaszę gotujemy według przepisu, ok. 20 minut. W przypadku placków, najlepiej kaszę ugotować wcześniej. Ja np. zostawiam zawsze kilka łyżek w kubeczku (gdy poprzedniego dnia szykuję tradycyjną kaszę na śniadanie), by szybciej zrobić placki. Do placków nie potrzebujesz dużo kaszy, bo dojdą inne składniki.
Kaszę mieszamy z żurawiną, mlekiem kokosowym – by nabrała kremowej konsystencji, dodajemy żurawinę, opcjonalnie bakalie i dorzucamy dwa całe jajka lub jedno całe jajko i dwa lub trzy białka. Wszystko mieszamy i układamy w formie placuszków na rozgrzanej patelni. Smażymy bez tłuszczu lub na oleju kokosowym. Całość posypujemy uprażonymi na patelni bez tłuszczu płatkami migdałowymi (chwila moment, wystarczy je zarumienić), podajemy ze świeżymi owocami sezonowymi.
Kasza jaglana Rafaello 😉
Składniki:
kasza jaglana
mleko kokosowe
wiórki kokosowe
nektarynka
opcjonalnie odrobina miodu
Kaszę gotujemy według przepisu. Po ugotowaniu przesypujemy do miseczki, mieszamy z mlekiem kokosowym. Dodajemy go tyle, by uzyskać przyjemną, kremową konsystencję (zależy od tego, ile porcji przygotowujemy). Na patelni przez chwilę prażymy bez tłuszczu wiórki kokosowe aż się zarumienią. Posypujemy nimi całość, dość obficie, by dało się wyczuć przyjemny aromat kokosa i chrupiące wiórki. Kroimy świeżą brzoskwinię lub nektarynkę i gotowe. Oczywiście z malinami smakuje równie bosko! Owoce wybieramy według zachcianki danego dnia i zasobów domowych 🙂
Smacznego!