Bataty nie dość, że smakują o niebo lepiej niż tradycyjne ziemniaki, to jeszcze mają dużo więcej wartości! Są świetnym źródłem karotenoidów, które pomagają zmniejszyć ryzyko takich chorób jak choćby rak piersi, ale także zawierają cenne minerały: wapń, fosfor, potas, sód, magnez, siarka, chlor, żelazo czy nawet jod oraz witaminy z grupy B, witaminę C, kwas foliowy i witaminę E. A frytki z batatów smakują obłędnie! O cudownych właściwościach batatów słyszałam już wiele lat temu, jednak jakoś tak nie mogłam się zebrać do kupy, żeby zacząć je przyrządzać. Powód? Najzwyczajniej w świecie nie wiedziałam co z nimi zrobić. W Holandii nie mogłam się już jednak powstrzymać przed eksperymentami w kuchni z użyciem batatów, bo na każdym kroku można je kupić, a na dodatek dostępne są różne ich odmiany: białe, żółte, pomarańczowe, fioletowe. No to kupiłam w końcu te bataty jakoś w styczniu i od tamtej pory są stałym motywem na naszym stole.
Uwielbiam je za nietypowy słodki smak, który sprawia, że są dużo ciekawsze dla podniebienia niż tradycyjny ziemniak, a do tego są kopalnią witamin i minerałów. Bataty goszczą na naszym stole w formie zupy-kremu (pyszne!), puree no i oczywiście frytek z piekarnika! Te ostatnie pojawiają się najczęściej. Można też z nich robić doskonałe desery: muffiny, brownie, ciasteczka.
Dziś przepis, o który mnie często pytacie, na najprostsze na świecie frytki z batatów. Przygotowuję je tak:
Składniki:
Bataty – ilość dowolna, my dajemy dużo, bo lubimy 😉 zwykle 3 duże bataty
olej rzepakowy
przyprawy: sól, pieprz, tymianek w gałązkach czasem suszony rozmaryn
Przygotowanie:
Rozgrzewam piekarnik do 200 stopni. W tym czasie obieram bataty i kroje w długie, cienkie “frytki” wygląda to mniej więcej tak:
Następnie dodaję olej rzepakowy (jeśli akurat nie mam, grzeszę i polewam je oliwą, ale staram się używać jej wyłącznie “na zimno”). Posypuję przyprawami i mieszam wszystko rękoma w dużej misce. Następnie wykładam blachę papierem i wysypuję na niej bataty.
Wkładam do piekarnika na 30-40 minut. Po tym czasie włączam na jakieś 5 minut termoobieg i na kolejne 5 grill. Dzięki tym zabiegom frytki stają się chrupiące i nie są bardzo miękkie. Od razu uprzedzam, że bataty i tak będą nieco miej chrupiące niż tradycyjny ziemniak, ale będą przypominać frytki. Warto też pokroić bataty tak jak na zdjęciu, bo grubsze są po prostu miękkie.
Smacznego!