Chleb bananowy to jeden z moich ulubionych deserów. Dlaczego? Z trzech powodów: po pierwsze – robi się go w mgnieniu oka, więc jak tylko dopadnie mnie chęć na słodkiego, mogę szybko znaleźć zdrowe rozwiązanie, po drugie – potrzebuję tylko kilku składników i zwykle mam wszystkie w domu, po trzecie – jest pyszne! Oto nowa wersja mojego ulubionego przepisu!
Chleb bananowy jemy w domu od dawna, ale śmieję się, że to chyba nasz holenderski przysmak, bo odkryłam to ciasto, gdy cztery lata temu po raz pierwszy zamieszkałam w Rotterdamie, jednak na Lazurowym Wybrzeżu w moim menu raczej rządziły różnego rodzaju fit lody i zimne smoothie.
Ostatnio naszła mnie chęć na powrót do chleba bananowego. Zmieniłam lekko moją tradycyjną wersję. Mam nadzieję, że będzie Wam smakować!
Składniki:
2 i 1/2 szklanki mąki migdałowej plus 1/2 szklanki mąki ryżowej (lub innej “suchej” czyli np. z tapioki czy mąki jaglanej)
1 łyżka cynamonu
1/4 szklanki oleju kokosowego
4 duże jajka
3 mniejsze lub 2 duże bardzo dojrzałe banany
2 łyżeczki sody
1/2 szklanki orzechów włoskich (możesz je wcześniej uprażyć w piekarniku, ale nie musisz)
opcjonalnie: łyżeczka olejku waniliowego lub ekstraktu z wanilii
4 duże dojrzałe daktyle (jeśli masz suche, usuń pestki i namocz je we wrzątku przez 10-15 minut)
Przygotowanie:
Rozgrzej piekarnik do 180 stopni. W dużej misce wymieszaj wszystkie składniki suche, czyli: mąkę migdałową, ryżową, cynamon, sodę. W drugiej misce połącz rozgniecione widelcem banany z jajkami, olejem kokosowym i następnie dorzuć tę mieszankę do miski z suchymi produktami. Na końcu dodaj orzechy (zostaw sobie kilka na dekorację na zewnątrz) i wszystko dokładnie wymieszaj. Formę wyłóż papierem, posmaruj go odrobiną oleju kokosowego, wlej do niej ciasto, na wierzchu ułóż kilka orzechów do dekoracji. Formę włóż do piekarnika na 30 minut. Uwaga! Wiem, że nie możesz się doczekać, by pochłonąć ten pyszny deser, ale zanim wyjmiesz ciasto/chleb z formy, poczekaj aż wystygnie do końca. Znacznie łatwiej będzie się kroić. Smacznego!