Czy w długie jesienne wieczory może być coś lepszego niż bezglutenowe brownie i książka? Nie! Dlatego dziś mam dla Was pyszny i prosty przepis.
O tym, że uwielbiam wszelkie wariacje na temat brownie, wiedzą wszyscy, którzy choć trochę mnie znają. Ogromnie cieszę się, gdy widzę, jak popularny stał się mój przepis na bezglutenowe brownie bez mąki i cukru. Ostatnio postanowiłam spróbować czegoś nowego. Pokazałam Wam ciacho na moim koncie na Instagramie i posypały się prośby o przepis. Zatem dziś pyszne bezglutenowe brownie – tym razem na mące gryczanej i z kremowym masłem orzechowym. Pycha!
Składniki:
Robimy dwie masy:
Masa biała:
160 g dobrej jakości kremowego masła orzechowego, czyli patrzymy, by było 100% orzechów
1 jajko
szczypta soli himalajskiej
2 1/2 łyżki syropu klonowego
Masa ciemna:
85 g gorzkiej czekolady
125 g masła
2 1/2 łyżki syropu klonowego
2 jajka
szczypta soli himalajskiej
85 g mąki gryczanej
Przygotowanie:
Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni, funkcja góra dół, by zaoszczędzić czas i później nie czekać 😉 Wszystkie składniki masy jasnej miksujemy. Czekoladę i masło rozpuszczamy w kąpieli wodnej (ja wstawiam do garnka z wrzątkiem, mniejszy garnuszek i tam rozpuszczam czekoladę oraz masło pod wpływem ciepła). Do rozpuszczonej i lekko ostudzonej czekolady dodajemy pozostałe składniki masy ciemnej i wszystko miksujemy. Formę o rozmiarach 15 na 22 cm lub średniej wielkości okrągłą tortownicę wykładamy papierem do pieczenia. Wykładamy pierwszą warstwę masy ciemnej, na tym kładziemy miejscami masę jasną, a następnie kolejną warstwę masy czekoladowej. Można się pobawić w różne szlaczki łyżką i wygładzić na samym końcu ciasto.
Ciasto pieczemy ok. 30 minut. Po ostudzeniu warto schować je do lodówki. Jak to z brownie bywa – najlepiej smakuje po kilku godzinach 🙂
Smacznego!
Przepis pochodzi z książki Julity Bator: „Zamień chemię na energię”. Publikacja za zgodą wydawnictwa.