Szukaj

Navigation
11 kwietnia 2017

KONKURS! Wygraj moją książkę i zestaw kosmetyków Lirene!

Lifestyle 149 komentarzy

Kochani! Za moment zaczyna się sezon na bikini. Warto już dziś zadbać o siebie i porządnie wziąć się za treningi, zdrowo odżywiać i zatroszczyć o kondycję skóry. Pozbądźmy się niechcianych centymetrów tu i ówdzie, zadbajmy o to, by nasza skóra była tak gładka jak pupa niemowlaka. Z tej okazji na zachętę mam dla Was konkurs o magicznej nazwie: Po bieganiu zadbaj o ciało!

Bez względu na to, czy już biegasz, dopiero chcesz zacząć, czy najzwyczajniej w świecie: jesteś zabiegana, to konkurs dla Ciebie! Trening i zdrową dietę zawsze warto wesprzeć fajnymi kosmetykami, dlatego wspólnie z marką Lirene, którą mam zaszczyt reprezentować jako ekspertka od zdrowego ciała, przygotowaliśmy dla Was konkurs.
Zadanie jest banalne! Wystarczy odpowiedzieć na pytanie: Jakie rytuały pielęgnacyjne są dla ciebie elementem dbania o ciało po treningu? Do wygrania 5 zestawów, które pomogą Ci się wziąć w garść i przygotować na lato: moja książka “Zakochaj się w bieganiu!” oraz zestaw kosmetyków do pielęgnacji ciała od Lirene, a w paczce fajne nowości, które właśnie na sobie testuję. Ale o tym innym razem;) Teraz bierzcie się do roboty i wpisujcie swoje odpowiedzi w komentarzach pod tym tekstem, bo czekam na nie tylko do czwartku do końca dnia, czyli do 17. kwietnia, a wyniki ogłoszę 18. kwietnia!

Powodzenia!

Tags:
[getsocial_on_post_content]
Starsze wpisy Nowsze wpisy
  • Danuta Miarka

    Biegam regularnie już pare lat, skóra jest w miarę dobrej kondycji:> Jednak odkąd na świecie jest nasza 9cio miesięczna Małgosia – trening wymaga organizacji, a pielęgnacja dla mnie obecnie to po prostu prysznic i krem do twarzy 🙂

  • Ponieważ po biegu rozpiera mnie energia i endorfiny pod prysznic używam aromatycznego żelu. Zmęczone nogi lubię wymasować szczotką z włosia. Nie zapominam również o zaśpiewaniu kilku hitów pod prysznicem. Później pora na balsam brązujący, by wyrównać kolor opalonych łydek i przedramion z tymi częściami ciała, które ukryte są pod biegowymi ciuchami. Następnie dobry krem do stóp i zabieram się do działania 🙂

  • Juuczek

    Przede wszystkim zimna woda. Zmniejsza obrzęki, przyspiesza regenerację. Używam naprzemiennego strumienia zimna-ciepła, nie jestem aż takim twardzielem 😉 Reszty nauczyła mnie trenerka Zumby. Po każdym treningu wkładała do głowy, by wspomóc krążenie peelingiem, a następnie kremem nawilżającym. Efekty są świetne, zwłaszcza na pupie 😀 Rytuał staram się powtarzać 3-4 razy w tygodniu po treningu. Nie mogę się doczekać już sezonu na bikini, czuję się gotowa!

  • Myniaczek

    Po bieganiu zawsze szybki prysznic, naprzemiennie zimną i ciepłą wodą – żeby ujędrnic i pobudzić skórę do odnowy. Potem mój ulubiony domowej roboty peeling kawowy (2 łyżki kawy mielonej,cynamon i ulubiony żel pod prysznic). Na koniec małe spa – powolnymi ruchami wmasowuje olejek do ciała. Niestety przy 6 miesięcznym dziecku niezbyt często udaje mi się zrealizować cały rytuał ale ras w tygodniu zamykam się w łazience i mnie NIE MA ?

  • Jola Hojan

    Zaraz po bieganiu to prysznic 🙂 i mocno nawilżający balsam, raz w tygodniu słodki peeling z oleju kokosowego i gruboziarnistego cukru- działa cuda, delikatnie peelinguje i booosko nawilża :), za każdym razem robię “masaż” strumieniem prysznica zimna ciepła woda na przemian, do tego krem z filtrem na twarz i tyle – przy dwójce dzieci ciężko znaleźć czas na coś więcej ;), jak się uda raz na jakiś czas zrobię “spa” dla nóg czyli skarpetki peelingujące i maseczka nawilżająca 🙂

  • Daria Matuszewska

    jednym z moich elementów pielęgnacji ciała po bieganiu to stosowanie peelingu kawowego (zrobionego przez siebie- fusy od kawy parzonej, olej kokosowy i cukier- rewelacja!!!) co 2-3 dzień, po każdym treningu prysznic za zmianę z wodą zimna oraz ciepłą 🙂 ulubiony żel pod prysznic oraz już po kąpieli całkowite osuszenie i masaż z użyciem masła shea! 🙂

  • Monika Pilichowska

    Najpierw szybkie rollowanie, następnie kąpiel relaksacyjna (obowiązkowo z maseczką na twarz), balsamowanie, a na koniec gorące kakao i dobra książka. Coś dla ciała i dla duszy 😉

  • Edyta

    Rytuały pielęgnacyjne, nasze małe domowe SPA. 🙂 peeling na ciało o orzeźwiającym zapachu, maseczka na twarzy, relaksacyjna muzyka 🙂 po ciężkim treningu chyba każda z Nas marzy, żeby jej dusza nie tylko była lekka ale i ciało wypoczete, zrelaksowane 🙂 na koniec rytuału piękności, nasze ulubione, ukochane perfumy i wiemy wtedy ze możemy góry przenosić! 🙂

  • Kinga W

    Zawsze po bieganiu biorę prysznic ciepła zimna woda naprzemiennie, szczególnie na nogi uda i pośladki. Ważne aby taki naprzemienny prysznic robić pod górę w stronę serca to jeszcze lepiej pobudzi krążenie. Poza tym peeling raz w tygodniu no i oczywiście masaż ulubionym olejkiem 🙂 skóra nabiera odrazu innego koloru jest jędrna i doskonale nawilżona.

  • Magdalena Cendrowicz

    U mnie jest to prysznic i żel z pilingiem. A potem balsam. Tak zrelaksowana zasiadam do lektury książki popijając zieloną herbatę 🙂

  • Marta

    Moja skóra jest bardzo sucha i wrażliwa na gorącą wodę dlatego po bieganiu staram się wziąć chłodny prysznic. Gdy mam więcej czasu stosuję peeling kawowy, a po umyciu wcieram w ciało balsam lub krem. Czuję, że moja skóra potrzebuje więcej nawilżenia, ale lenistwo jakoś zawsze z tym wygrywa 🙂

  • Ola

    Bieganie samo w sobie jest cudownym dbaniem o ciało, jest jednak również dla niego wyzwaniem. Ja o ciało po bieganiu dbam tak: w pierwszej kolejności rozciąganie. Bieganie bez rozciągania nie jest kompletne. Następnie naprzemienny ciepło-zimny prysznic a po nim krem nawilżający. Potem – nie oszukujmy się – daję swojemu ciału po prostu odpocząć, jeśli nie muszę nigdzie pędzić. Odżywiam ciało od środka 🙂 posiłek potreningowy nie może być zignorowany. Raz w tygodniu stosuję własnoręcznie przygotowany peeling z mielonej kawy i oleju kokosowego.

  • Ania Para

    Moje rytuały pielęgnacyjne po treningu to:
    1. 5-minutowe rozciąganie. Tak, rozciąganie to pielęgnacja, która działa nie tylko wewnątrz ale i na zewnątrz ciała.
    2. Rolowanie mięśni – stało się rytuałem po leczeniu kontuzji ITBS, wcześniej zawsze miałam “za mało czasu”, ale teraz już wiem, że masaż powięzi biodrowo-piszczelowej to podstawa – takie domowe (choć bolesne) SPA.
    3. Szybki prysznic, zazwyczaj fajny zapach + masowanie, czasem peeling.
    4. Koktajl odżywiający i dodający energii. Unikam błędu pt. Nie jem po treningu, bo się odchudzam 😉 Odkąd miksuje koktajle, dodając różne super foods moja skóra wygląda lepiej, a ja biegnąc zawsze wiem, że czeka na mnie coś pysznego.
    P.S. Nie piszę o kosmetykach, zabiegach pielęgnacyjnych, maseczkach, itd, bo uważam że samo bieganie i uprawianie innych sportów jest NAJLEPSZĄ pielęgnacją pod słońcem. Myślę, że sport zastąpi każdy kosmetyk, ale żaden kosmetyk nie zastąpi sportu.

  • Joanna Badyniak

    Rytuał pielęgnacyjny po treningu? Na pewno zawsze prysznic, z masażem szorstka rękawica. Używam zawsze relaksujacego żelu pod prysznic. Co jakiś czas po prysznicu robię peeling. I po prysznicu nawilżanie, w zależności od tego, na co mam ochotę: balsam lub olejek ? na włosy: szampon i odżywka, ostatnio również olejek do włosów. Po tym wszystkim jestem już fajnie zrelaksowana. ?

  • Barbara Mazurek

    Na początek rozciąganie i rolowanie ? żeby fizycznie dobrze się czuć.Następnie domowe Spa, czyli kąpiel, piling a na koniec olejek i automasaż ? Gdy ciało już odpocznie, można jeszcze trochę poćwiczyć -uda, pośladki , wzmacnianie mięśni grzbietu. Inną formą dbania o ciało jaką stosuję i polecam są seanse w saunach – wszystkie toksyny wychodzą na zewnątrz, całe ciało się rozluźnia, jednym słowem relaks ?

  • Natalia Ławczys

    Pielęgnację swojej skóry zaczynam już przed treningiem! Odpowiednie ubranie które nie spowoduje otarć na ciele oraz dobrze odprowadza pot i oczywiście dopasowane buty! Żeby nie było odcisków 😉 Krem z filtrem na lato i nawilżający na mróz. Przecież najważniejsze jest żeby zapobiegać niż leczyć… Pielęgnacja po treningu jest u mnie tylko dopełnieniem, wisienką na torcie regeneracji ciała i ducha. Szybki prysznic, czasami z zimną wodą jak odwaga dopisze. 😉 A do nawilżenia ciała używam zwykłej oliwki dla dzieci, nawilża i ładnie pachnie. A skóra?! gładka jak pupcia niemowlaka! ;D Nakładam ją jeszcze na mokrą skórę po kąpieli, rękawicą z wypustkami, pozwala na głębsze nawilżenie skóry i jej ukrwienie co sprzyja jej regeneracji. Krem na stopy i chwila odpoczynku. A zaraz po tym zawsze przygotowuje sobie coś na ząb, żeby zadbać o siebie od wewnątrz. Zdrowe jelita to zdrowa ja 😉

  • Marta Caputa

    Ojjj a u mnie to wszystko na opak? dopiero sie rozkrecam po urodzeniu malego mezczyzny i biegac zaczelam dopiero kilka tygodni temu? mieszkam za granica wszystkie babcie I ciocie daleko wiec zazwyczaj udaje mi sie wybrac na trening wieczorem po powrocie męża z pracy? zabiegi pielegnacyjne po treningu? Hmmm… szybki prysznic ? I potem male spa, ale dla naszego synka. Kąpiel, masaże, kołysanki I przytulanki na piling jest jeszcze za mały?

  • Wioletta Krysiewicz

    Ja uwielbiam Rytuał hammam. Poza oczyszczaniem ciała rytuał ten wycisza i odpręża i choć wymaga trochę czasu naprawdę warto, bo jest to najlepszy relaks po długim wybieganiu 🙂

  • Ania Para

    Moje rytuały pielęgnacyjne po treningu to:
    1. 5-minutowe rozciąganie. Tak, rozciąganie to pielęgnacja, która działa nie tylko wewnątrz ale i na zewnątrz ciała.
    2.
    Rolowanie mięśni – stało się rytuałem po leczeniu kontuzji ITBS,
    wcześniej zawsze miałam “za mało czasu”, ale teraz już wiem, że masaż
    powięzi biodrowo-piszczelowej to podstawa – takie domowe (choć bolesne)
    SPA.
    3. Szybki prysznic, zazwyczaj fajny zapach + masowanie, czasem peeling.
    4.
    Koktajl odżywczy i dodający energii. Unikam błędu pt. Nie jem po
    treningu, bo się odchudzam 😉 Odkąd miksuje koktajle, dodając różne
    super foods moja skóra wygląda lepiej, a ja biegając zawsze wiem, że
    czeka na mnie coś pysznego.
    P.S. Nie piszę o kosmetykach, zabiegach
    pielęgnacyjnych, maseczkach, itd, bo uważam że samo bieganie i
    uprawianie innych sportów jest NAJLEPSZĄ pielęgnacją pod słońcem. Myślę,
    że sport zastąpi każdy kosmetyk, ale żaden kosmetyk nie zastąpi sportu.

  • Ania P.

    Moje rytuały pielęgnacyjne po treningu to:
    1. 5-minutowe rozciąganie. Tak, rozciąganie to pielęgnacja, która działa nie tylko wewnątrz ale i na zewnątrz ciała.
    2. Rolowanie mięśni – stało się rytuałem po leczeniu kontuzji ITBS, wcześniej zawsze miałam “za mało czasu”, ale teraz już wiem, że masaż powięzi biodrowo-piszczelowej to podstawa – takie domowe (choć bolesne) SPA.
    3. Szybki prysznic, zazwyczaj fajny zapach + masowanie, czasem peeling.
    4.Koktajl odżywczy i dodający energii. Unikam błędu pt. Nie jem po treningu, bo się odchudzam 😉 Odkąd miksuje koktajle, dodając różne super foods moja skóra wygląda lepiej, a ja biegając zawsze wiem, że czeka na mnie coś pysznego.
    P.S. Nie piszę o kosmetykach, zabiegach pielęgnacyjnych, maseczkach, itd, bo uważam że samo bieganie i uprawianie innych sportów jest NAJLEPSZĄ pielęgnacją pod słońcem. Myślę, że sport zastąpi każdy kosmetyk, ale żaden kosmetyk nie zastąpi sportu.

  • em_gie

    Po prostu ogromna ilość uśmiechu widziana w lustrze po powrocie – i
    znowu chce się żyć, znowu małe zwycięstwo i emocjonalny reset. Poza
    prysznicem – to w zupełności wystarczy.

  • Marta D

    Ja wyznaje zasadę WOW;) po lekkim treningu dla przyszłych mam wskakuje pod prysznic czyli W jak woda by się poczuć jak nowo nagrodzona. Po prysznicu małe spa czyli O jak Oleje,które wcieram w brzuszek i nie tylko;)odświeżona i wysmarowana potrzebuje jedynie(i tu się pojawią znowu) W jak Wody z cytryną dla orzezwienia siebie i malej;) pozdrawiamy:D

  • Paulina

    Przy dwójce małych dzieci w domu powrót z treningu biegowego oznacza następujące rytuały: element rozciagania to wspinaczka z “obciążeniem” po schodach do łazienki. Następnie wszystkie specyfiki pielęgnacyjne rozdzielam między moje dwie damy (lat 4 oraz roczek) i wskakuje do wanny. Żel pilingujacy o orzeźwiającym zapachu dodaje dodatkowej energii i pozwala przetrwać konwersacje z moją uroczą widownią. Po szybkiej kąpieli balsam nawilżający do ciała. Zazwyczaj dostaje jeszcze przykazanie od starszej córki ma wklepanie kremu na tak zwany duzy brzuch i pupe 🙂 młodsza córka w tym czasie pokonuje okracznym raczkowaniem łazienke robiąc sobie tor przeszkód z wacikow kosmetycznych… pozostaje jeszcze serum do twarzy, krem oraz produkt po oczy nie zawsze nakładany w dobrej kolejności. Z racji pośpiechu wlosy spryskuje odżywka w sprayu i bawiąc sie dalej z moimi małymi terrorstkami w salon piękności próbuje wysuszyć włosy. Sprzątanie wszystkich butelek, buteleczek po moich asystentach to powrót do nowego treningu, ale przynajmniej w pachnącej atmosferze 🙂

    • Panna Anna

      haha, mam tak samo 😉

  • Patrycja G.

    Po treningu najlepszym rytuałem pielęgnacyjnym jest wielki UŚMIECH na mojej twarzy 🙂 a żeby ten uśmiech utrzymał się jak najdłużej od razu zabieram się do roboty!!! Koniecznie ze śpiewem na ustach ( endorfiny szaleją mimo że mój śpiew balansuje gdzieś pomiędzy wyciem marcujących się kotów a zewem godowym samicy guźca 🙂 Śpiewam biorąc chłodny prysznic – to dla ujędrnienia i kształtowania charakteru !!! Ujędrniającym żelem pod prysznic zmywam pot, łzy i krew…nie nie… kurz oraz kalorie wyciśnięte podczas 12 km biegu, dalej śpiewam niech sąsiedzi wiedzą ze wróciłam z treningu:) Stukanie w ścianę ( to pewnie sąsiedzi ze zagłuszam telewizor ) przypomina mi, że czas na peeling !! Będę gładka a więc bardziej aerodynamiczna !!! Szoruje, pilinguje, masuje a w głowie dalej lecą kolejne kilometry. Nucąc pod nosem ( żyj i daj żyć innym :)) wyskakuje z wanny, czas na pachnący balsam – biegaczki też są księżniczkami !!! Na gładkim, pachnącym i wypielęgnowanym ciele ubrania treningowe po prostu lepiej leżą 🙂 Tak dbam o siebie – o ciało , duszę i serce !! I uśmiecham się od rana to najlepszy początek każdego rytuału pielęgnacyjnego :)))

  • Magdalena

    Gdy z treningu wracam z rana jestem mega energią naładowana!
    Pod prysznic wskakuje i ciało peelinguje.
    Świeże zapachy mnie orzeźwiają, aż moje zmysły słodko śpiewają.
    Później balsamem nawilżam całe ciało ale ono mówi : „mało! mało!”
    więc jeszcze je intensywnie masuje i w rytm muzyki „densuje”.
    Teraz oko podkreślę, usta w czerwieni zanurzę,
    wskoczę w sukienkę, poskromię włosów burzę
    i czuję się jak nowa, do pracy pędzić jestem gotowa! 🙂 🙂 :-).

  • Joanna Siatkowska

    A ja nie dbalam o cialo po treningu bo nie wiedzialam ze trzeba, to moje poczatki w fit zyciu. Dziekuje za podpowiedz 🙂

  • Marta Chrzanowska-Janik

    Witajcie, w związku z tym iż jestem cały czas
    zabiegana to moim rytuałem jest: rozgrzewka, wyjście na trening pobiegać , później się rozciąganie , ciepła kąpiel, dobry balsam do ciała… coś białkowego zazwyczaj jem po wysiłku …podglądam Pannę Annę co Ona poleca po bieganiu … najchętniej jeszcze chciałabym ciszè i spokój, ale tak się nie da pozdrawiam cieplutko????‍♀️??

  • Kasia Basia

    Po treningu wyglądam wewnętrznie super!
    Na zewnątrz trochę gorzej więc trzeba się uporządkować. Zasada prosta: prysznic, potem tonik do twarzy w spreju do użytku “pod treningu’ albo woda termalna i kremy.
    A jak jestem na urlopie wskakuję po biegu do morza.Nie ma nic lepszego.

  • Ela

    Jakie rytuały pielęgnacyjne są dla ciebie elementem dbania o ciało po treningu?

    Mam kuzynkę masażystkę i drenaż limfatyczny oraz masaż bańką chińską są meeeega bolesne ( czasem ) ale pomagają 🙂
    Lubię też gorący prysznic z wmasowywaniem alg w skórę- ich działanie antycell jest mega 🙂
    Nawilżenie najważniejsze 🙂
    Jako iż nigdy nic nie wygrałam może mi się uda…
    a Twoja ksiazka w przygotowaniu do połmaratonu będzie balsamem na moje ciało 😀

  • Magdalena Konikowska

    Po treningu, kąpiel oczywiście z peelingiem. moja skóra wtedy jest “czerwona” i wykorzystuję to właśnie na dodatkowy peeling. Włosy wyglądają jakby chciały a nie mogły więc traktuję je nawilżającą odżywka taką do rozpuszczenia w ciepłej wodzie oczywiście nie po każdym biegu ale od czasu do czasu. Oliwka albo balsam do nawilżenia całego ciała, antyperspirant, krem na twarz i co chyba najważniejsze regeneracyjny koktajl do wypicia bo o skórę trzeba też zadbać od środka tak uważam. 😉

  • Ewelina

    A ja trzeba przyznać, że tą kwestię zupełnie zaniedbałam. Po treningu zazwyczaj szybka kąpiel i trzeba wrócić niestety do obowiązków domowych. Ale gdybym otrzymała taki zastaw kosmetyków no to mobilizacja napewno 100 % do zadbania o siebie.

  • Gabriela

    Mam taki jeden cudowny dzień w tygodniu… PONIEDZIAŁEK. Do pracy idę na 12:00 więc to jest poranek dla mnie. Po niedzielnym relaksie w gronie rodziny biegnę zaliczyć cotygodniową 13-stkę (czasem jak są świetne warunki to pozwalam sobie nawet na 15 km). Jestem typem porannego ptaszka więc tak naprawdę po powrocie mam jeszcze mnóstwo czasu, który mogę wykorzystać na pielęgnację (gdzie w tygodniu ciężko znaleźć 10 minut na depilację nóg! :P). Co wtedy robię? Kawę! Ale nie do kubka. Kawy nie pijam. Ze względu na to, że uwielbiam jej zapach, dodaję ją do domowego peelingu razem z miodem, oliwą z oliwek i cukrem trzcinowym. Bajeczna kompozycja. Kiedy kawa stygnie, na włosy nakładam olej lniany. Wmasowuję dokładnie na całej powierzchni i owijam foliowym turbanem, dodatkowo jeszcze ręcznik (trzymam na głowie ok 45 min). Teraz mogę spokojnie w wannie rozkoszować się zapachem peelingu, który nakładam na całe ciało. Spłukuję naprzemiennie, raz ciepłą a raz zimną wodą (gdzieś przeczytałam, że to dobry sposób na cellulit), przy okazji dbając o krążenie. Po kompleksowej kąpieli skórę mam mega nawilżoną (niepotrzebny już balsam) a włosy miękkie i lśniące. Do pracy idę z takim bananem, że aż ciężko uwierzyć, że to pierwszy dzień pracowitego tygodnia. Całe 6 dni czekam na taki poniedziałek!

  • MagdaLena

    Za mną pierwsza randka z bieganiem i do zakochania daleko, ale lody już przełamane 😉
    Jako mama półrocznej córeczki dopiero odkrywam frajde z treningów i doceniam jak nigdyyyy pielęgnacje:
    ->długi prysznic,
    ->balsam (ujędrniający:O ),
    ->serum do twarzy, koniecznie dobry krem i czasem maseczka.
    —->wisienką na torcie jest korektor -must have młodej mamy i odżywka do rzęs dla “duszy” 😀

  • Aneta Marciniak

    W związku z tym ze sama wychowuję małe dziecko to i razem
    ćwiczymy na siłowni na świeżym powietrzu i biegamy, albo ja biegam a dziecko
    jeździ na rowerze 🙂
    Jest jeszcze pies, który nas motywuje do biegania:-)
    Po czy wracamy zmęczeni ale szczęśliwi do domu. A rytuał po
    treningu jest dość prosty i banalny, leżenie w wannie pełnej piany a później
    wklepanie balsamu nawilżającego.

  • Diana Drzał

    Dawniej rytuał był dłuższy i był i prysznic z pilingiem kawowy ale obecnie przy treningach spacerowych z wózkiem prawie 3miesięcznego chłopaczek to po 2 h marszu z wózkiem (z Hubercikiem trzeba trzymać tempo) zastanawiam się czy w ogóle dam radę się umyć.

  • Agnieszka Grudziecka

    Och u mnie to czasami sporo czasu zanim pod ten prysznic trafię! Najpierw po przekroczeniu progu drzwi radosny głosik “mamaaa!” I tylko słychać tup tup tup już biegnie. Dzidziuś domaga się cyca. Starszak już coś chce koniecznie pokazać. I tak to właśnie wygląda większość czasu. O po biegowych rytuałach z dawnych dni już tylko wspomnienie, ale nie zamieniłabym tego nie zawsze radosnego zamieszania (kiedy próbuje sie czlowiek chociaz symbolicznie porozciagac) na nic.. Peeling kawowy i smarowanie olejkiem to luksusowe wydarzenia these days, aczkolwiek kiedy mogę, robię- od razu lepszy nastrój?

  • Joanna Gryziak

    Po treningu najpierw zabieram się do pielęgnacji moich mięśni czyli rozciąganie,a dopiero później rozkoszuję się przyjemnym chłodzącym prysznicem,który zmniejszy moje rumieńce;). Kolejnym etapem jest wykonanie peelingu wygladzajacego i wmasowanie olejku by w pełni zadbać o moją skórę.

  • Karolina W

    Mój rytuał po treningu to:
    1. Solidne rozciąganie. Zauważyłam, że moja skóra wygląda dużo lepiej odkąd zaczęłam się normalnie rozciągać. Oprócz tego czuję się dużo lepiej, jestem bardziej zrelaksowana, co jest dla mnie bardzo ważne! Nie mam już problemów z przykurczami mięśni, co było bardzo problematyczne i bolesne.
    2. Prysznic, podczas którego dokładnie oczyszczam skórę, regularnie robię peeling całego ciała. Myję również włosy i nakładam na nie odżywke lub maskę. W trakcie lubię odprężyć się słuchając ulubionej muzyki, dlatego też wybieram kosmetyki o przyjemnym, delikatnym zapachu i dobrym składzie.
    3. Po prysznicu nawilżam ciało używając masła do ciała lub balsamu. Na twarz nakładam ulubione serum w celu nawilżenia skóry.
    4. Czas na najważniejszy punkt- odpowiednio zbilansowany posiłek i nawodnienie. Dzięki temu również zauważyłam znaczną poprawę. Kiedy nie dbałam o odżywianie i nawodnienie, moja skóra była poszarzała, problematyczna, silnie przetłuszczająca się i brakowało jej napięcia. Teraz nie mam z nią większych problemów- choć jak każdej kobiecie zdarzają się gorsze dni. Oprócz tego moje ciało lepiej i szybciej się regeneruje. Nie odczuwam już ciągłego przemęczenia i moje treningi stały się przyjemniejsze, ponieważ moje ciało stało się dużo wydajniejsze.

  • monika

    Nie wiem czy dla Was to również rytuał pielęgnacyjny, ale dla mnie na pewno – po treningu przede wszystkim stretching i relaksacja. Idealne dla ciała i ducha. Potem szybki prysznic i coś DOBREGO na ząb, żeby wstrzelić się w okno węglowodanowe. Bo pielęgnowanie należy rozpocząć od środka 🙂

  • Jarek Ryznar

    Celem treningu jest uśmiech i endorfiny z niego płynące oraz wzrost formy i dbanie o ciało i ducha. Po treningu następuje rozciąganie mięśni poprzez ćwiczenia a następnie prysznic raz ciepłą a raz chłodną wodą z naturalnym mydełkiem i wycieranie do sucha z elementami tańca i muzyki. Następnie zdrowy posiłek z dużą ilością warzyw, do tego coś do picia. Następnie cicha muzyka relaksacyjna i kawałek dobrej książki. That’s all.

  • Ewelina

    Żeby piękną być i młodą,
    Zadbaj o swą cerę i sylwetkę zdrową.
    Myj codziennie i nawilżaj,
    Rób peeling i oczyszczaj.
    Poczuj świeżość na swej skórze
    Bo po ciężkim treningu – każdy o tym marzy.

  • Sonia Hanczewska

    Z uwagi, że przygotowuje się do zawodów triathlonowych moje treningi odbywają się w różnych miejscach i warunkach meteorologicznych. Chlorowana woda na basenie, wiatr i deszcz na rowerze, słońce i piach przy bieganiu. Tym bardziej staram się dbać o kondycję mojego ciałka.
    Mój ulubiony rytuał rozpoczyna się od zapalenia świec w łazience i oczyszczenia buzi tonikiem i nałożenia maseczki oczyszczającej, między czasie przygotowuje peeling z kawy, jego zapach od razu mnie relaksuje, ale trzyma mnie jeszcze w po treningowej euforii, następnie, po oczyszczeniu ciała, zanurzam się w letniej kąpieli z olejkiem różanym.
    Po kąpieli zmywam maseczkę i sunę w szlafroczku do sypialni bo tam w ciepełku smaruję się balsamem z ekstraktem z pomarańczy lub olejkiem nawilżająco wygładzającym 😉 w zależności od potrzeb. Oczywiście nie zapominam o kremowaniu buzi i dłoni 😛 przed pójściem spać…. aaaa no i nie można zapominać o zębach 😛 😀

    • Panna Anna

      ale fajnie to brzmi! i te świece!

      • Sonia Hanczewska

        😀 dziękuję 😉 no komu jak komu, ale nam Kobietkom na pewno potrafią dużo wnieść do nastroju 😉 heh dodatkowo opracowałam patent na mp3 😛 więc z muzyką się nie rozstaje nawet po treningu 😉

  • Ania Para

    Moje rytuały pielęgnacyjne po treningu to:
    1. 5-minutowe rozciąganie. Tak, rozciąganie to pielęgnacja, która działa nie tylko wewnątrz ale i na zewnątrz ciała.
    2. Rolowanie mięśni – stało się rytuałem po leczeniu kontuzji ITBS, wcześniej zawsze miałam “za mało czasu”, ale teraz już wiem, że masaż powięzi biodrowo-piszczelowej to podstawa – takie domowe (choć bolesne) SPA.
    3. Szybki prysznic, zazwyczaj fajny zapach + masowanie, czasem peeling.
    4.Koktajl odżywczy i dodający energii. Unikam błędu pt. Nie jem po treningu, bo się odchudzam 😉 Odkąd miksuje koktajle, dodając różne super foods moja skóra wygląda lepiej, a ja biegając zawsze wiem, że czeka na mnie coś pysznego.
    P.S. Nie piszę o kosmetykach, zabiegach pielęgnacyjnych, maseczkach, itd, bo uważam że samo bieganie i uprawianie innych sportów jest NAJLEPSZĄ pielęgnacją pod słońcem. Myślę, że sport zastąpi każdy kosmetyk, ale żaden kosmetyk nie zastąpi sportu.

  • Ewa Wyszomirska

    Z pielęgnacją po treningu mam trochę kłopot – wiele razy obiecywałam sobie, że skoro jestem konsekwentna w treningach (i w łamaniu postanowień dotyczących niejedzenia Cheetosów), to dlaczego nie mogę wypracować sobie swoich rytuałów pielęgnacyjnych i się ich trzymać? W teorii jestem dobra: prysznic naprzemienny ciepła-zimna woda, masowanie ciała gąbką, nakładanie balsamów, maska na włosy i twarz. W praktyce jednak po każdym treningu stałym elementem rytuału jest prysznic. Gorący. Oprócz tego po prysznicu staram się robić herbatę ziołową i odpocząć z 30 minut, dojść do siebie, podsumować dzień.

    Uważam, że najważniejszym elementem po treningu jest dobry prysznic, balsam i odpoczynek – aby ciało i umysł mogły dojść do siebie, zwłaszcza, kiedy trening przeprowadzamy w trudnych warunkach (do dziś pamiętam czerwone, zmrożone uda po treningu przy -15 stopniach – pierwszy i ostatni przy takiej temperaturze).

  • Moim rytualem po treningu jest gorący prysznic. Peelin zrobiony z kawy cynamonu chilli olej kokosowy cukier sól. Pozniej olej kokosowy zmieszany z odrobina cynamonu. Na uda i pupe antycellulitowy balsam. A na wlosy po umycie maske z posiekanych migdalów i cieplej oliwy z oliwek i sokiem z cytryny. No i pozniej goraca herbatka i ciepla owsianka z bananem i orzechami ??? no i chwila oddechu i mizianie sie ze swoimi suniami ktore szubko obniza mi puls i cisnienie ktore mi sie pidniosly na treningu

    • Panna Anna

      o matko, muszę też kiedyś sobie takie różne cuda zrobić 🙂

  • Kamila Jachacz

    Zaraz po treningu najważniejsze jest dla mnie umycie twarzy, szczególnie jeśli zdarza mi się trenować w makijażu. Niedopilnowanie tego skutkuje u mnie wypryskami. Kolejnym przemiłym rytuałem po treningu biegowym jest masaż stop (podziekowania naleza się mojej drugiej połowie!) z dodatkiem odświeżająco-chlodzacego kremu;) dla tej chwili warto iść na trening!

  • emka

    Jako że obecnie jestem w ciąży, moje treningi uległy małym zmianom, jednak niezmiennie zabiegi pielęgnacyjne po treningu są obowiązkowe. Przede wszystkim odpowiednie nawodnienie organizmu od środka oraz zdrowa, bogata w warzywa i owoce dieta, co daje widoczne efekty na zewnątrz. Do tego oczywiście prysznic z nawilżającym żelem pod prysznic, który pielęgnuje moją skórę będąca obecnie pod wpływem hormonów… a po prysznicu aplikacja antycellulitowego serum. I od razu czuję się jak ‘nowonarodzona’…

    • Anna Stopińska-Lewucha

      Treningi w ciazy i dbanie o diete zaowocuja 🙂 Ja bylam bardzo aktywna podczas obydwu ciazy i udalo mi sie powrocic do formy przedciazowej bez wielkich nakladow pracy. Powodzenia 🙂

  • magdakrzysko

    Moim rytuałem po treningu jest oczywiście rolowanie które już dba o mięśnie oraz ciało, jednak dopieszczam się podczas kąpieli peelingiem z kawy, cynamonu i oliwki w żelu. Zmiana wody z gorącej na zimną naprzemiennie oczywiście dodaje mocy nawet po najbardziej ciężkim treningu, a po wysuszeniu kremuję całe ciało odżywczymi balsamami lub olejkami. Na problemowych częściach ciała, żeby mieć właśnie gładką pupcię jak niemowlak stosuję serum antycellulitowe.

  • Olivius Obojętnie

    Moim rytuałem po bieganiu jest joga. Działa I na ciało i na duszę. 🙂

  • Ania

    Moim rytuałem po treningu…po bieganiu, które kocham na zbój jest rozciąganie…biegam od ok 1,5 roku, ale dopiero od niedawna zaczęłam doceniać zbawienne działanie rozciągania dla mojego ciała, choć cały czas uważałam to za stratę czasu i jedyne o czym marzyłam to wskoczyć pod prysznic. Wiem, że dzięki temu mięśnie się wydłużają, nie są tak napięte na następny dzień…jednym słowem samopoczucie o niebo lepsze. Potem wiadomo szybki prysznic, obowiązkowe balsamowanie i wcieranie specyfików w newralgiczne części ciała, ale też nie zapominam o uzupełnieniu węglowodanów i białka po treningu, choćby w postaci koktajlu…

  • Mira

    Rytuał po treningu…. Cóż moje treningi ostatnio przeszły sporą metamorfozę, ale za to po nich mogę dbać o dwie kobietki, a nie o jedną 🙂 W tej chwili najważniejsze jest porządne nawilżanie i ujędrnianie, połączone z rozmową z tą małą istotką, której jeszcze nie znam. Korzystam przede wszystkim z balsamów i olejków, często już pod prysznicem, dodatkowo masuję uda i pośladki drewnianą szczotką do masażu.

  • Aleksandra Zaborowska

    Wbiegam na moje poddasze kamienice, rozwijam mate na tarasie, wlaczam jogowa muzyke i rozciagam cialo i koje dusze. Potem zimny prysznic i peeling domowej receptury z oleju kokosowego, kawy i cynamonu, a na twarz pelling z oleju kokosowego i sody oczyszczonej. Po kapieli w jeszcze mokre cialo wcieram olej kokosowy lub olej ze slodkich migdalow, szczegolnie w miejsca gdzie pojawiaja sie rozstepy. Zeby uzupelnic bialko, szybko blenduje mleko bez laktozy lub roslinne z bananem i siemnieniem lnianym. I swiat na dluzsza chwile staje sie jakby lepszy a na czyjas naburmuszona mine odpowiadasz usmiechem 😉

  • Magdalenka Turajska

    Rytuały poszły w kąt odkąd zostałam Mamą. Teraz po treningu siłowym lub biegu pędzę jeszcze szybciej pod prysznic, szoruję brzuch, uda i tyłeczek ostrą gąbką, ekspresowe mycie włosów i na koniec oliwka dla dzieci. Jeszcze szybciej wciągam portki i lecę na złamanie karku karmić mojego Synka, który już głośno domaga się mleka. Ale gdy już podje możemy razem turlać się po podłodze, śmiać się i przytulać- i odrazu jestem zregenerowana 🙂

  • najpierw – rozciąganie. Przyjemny jogowy relaks na macie w domu, a jeśli pogoda odpowiednia to… na dworze. Lubię tak sobie poleżeć w pozycji, która przypomina pomietego precelka. Ależ t przyjemne po długim bieganiu! A potem… potem prysznic. koniecznie zimny! Koniecznie z peelingiem, najlepiej takim, który pachnie nieziemsko – kawą, pomarańczą, truskawką! Po prysznicy energetycznie pachnący balsam do ciała. Taki, który pozytywnie nastroi na cały dzień. I jeszcze peeling dla stóp – te wymagają szczególnej uwagi przecież! A na koniec… jesli to tylko możliwe, przyjemny masaż zrobiony przez mojego męża. Korzystam, kiedy tylko mogę!

  • Natalia Badecka

    Moje rytuały po treningu? Hmmm… Byłoby idealnie gdyby zawsze był na nie wszystkie czas. Ale przy dwójce maluchów to nie zawsze jest możliwe. Z niektórych jestem w stanie czasem zrezygnować. Jednak po treningu nie może zabraknąć rozciągania, pozwala mi się wyciszyć i zrelaksować. Tak samo jest z prysznicem. Czasem szybki, jak dzieci pozwolą to dłuższy, ale zawsze z ulubionym żelem, pachnącym energetyzującymi owocami. A później zabawy z dziećmi, chyba że już śpią, to mam czas dla siebie. I wtedy sięgam po ciekawą książkę. Może moje rytuały nie są jakieś wyjątkowe, ale mi pomagają się zrelaksować i wprawić w dobry humor.

  • Edyta Grzegorczyk

    “Bieganie nie jest sposobem na odchudzanie” – bzdura! Ja dzięki treningom schudłam 14kg i czuję się świetnie. Choć nie lubiłam tego sportu w szkole, to teraz pokochałam go na zabój. Bieganie daje mi energię, a każdym razem czuję, jak uwalniają się endorfiny. Oczywiście bardzo ważna jest również pielęgnacja po bieganiu. Wskakuję pod prysznic i w zależności od nastroju wybieram ulubiony zestaw żel + peeling. Masuję całe ciało, później spłukuję, osuszam ręcznikiem i nakładam balsam ujędrniający lub preparat wyszczuplający naprzemiennie. Wtedy czuję jak moje ciało przyjmuje dobroczynne składniki tych produktów, a trening daje jeszcze więcej efektów! Tak jak wcześniej wspomniałam – mam za sobą wiele minusowych kilogramów, jeszcze więcej przede mną. Z utęsknieniem czekam na kolejny owocny dzień <3

  • Dominika Nocznicka-Kesten

    po bieganiu oczywiscie rozciaganie a potem jesli biegam wieczorem to relax w wannie z jakims fajnym dodatkiem do kapieli a na twarz i pod oczy nawilzajaca maseczka bo super sie wchlania na taka burakowata buzie. po kapieli balsam na cialo i lekka kolacja..
    jesli rano( w weekendy) to prysznic., peeling a potem wypasione sniadanie ?

  • KatG

    Prysznic z bawełnianą lub sizalowa rękawiczka, żeby usunąć kurz, po i błoto. Po długich niestandardowych wybieganiach, kąpiel solankowa dla relaksacji i dezynfekcji 😉 Nawilżanie z olejkiem kokosowym i dodatkowo na obtarcia jojoba lub argan, dzialaja wysmienicie. Dla utrzymania stanu “glow” na twarzy dodatkowo maseczka z glinki oczyszczająco, lub z dodatkiem oliwy nawilżająco. Jesli bylo bardzo ciezko lub bardzo zimno, gorąca kapiel dla stop z olejkami eterycznymi, z dodatkowym spa i masazem dla stop. Od środka dbam jedzeniowymi rytuałami, pełnymi warzyw i owoców, a wzbogaconymi zielonymi sokami. Bardzo lubię się czasem dopieszczać zabiegami u kosmetyczki, na dłonie i stopy z kolorowym wykończeniem.

  • Jolanta Czarkowska

    Moim celem do którego dążę nie jest założenie latem bikini /mam 58 lat, a więc strój plażowy będzie bardziej zabudowany :)/ , ale w miarę dobra kondycja, którą muszę mieć podczas zabaw z moimi wnukami. Mam ich pięcioro.Zabawa z nimi to niezły maraton 🙂 Dlatego do wiosenno-letnich zabaw z moimi pełnymi energii wnusiami przygotowuję się już zimą, ćwicząc w domu na orbitreku. Po codziennym 30-minutowym treningu, kiedy jestem przyjemnie zmęczona, biorę niezbyt gorący prysznic, a póżniej naprzemiennie natryski z zimnej i ciepłej wody.Aby przygotować stopy do letniego obuwia stosuję po kąpieli peeling stóp, który usuwa zrogowaciały naskórek.Poza tym zdrowe stopy to połowa sukcesu podczas uprawiania sportu.Po prysznicu wklepuję w ciało kolistymi ruchami balsam, a zaczynam ten zabieg od stóp w kierunku serca, nigdy odwrotnie! Jest to dla mnie jednocześnie relaksacyjny automasaż. Kiedy opuszczam łazienkę kroki swoje kieruję w stronę kuchni, gdzie zajadam się sałatką owocową z przewagą banana i ananasa, poza tym piję dużo soku pomidorowego z dodatkiem tabasco. Następnie wygodnie układam swoje ciało w pozycji leżącej i w ciszy relaksuję się ładując akumulatory na następny dzień.Życzę wszystkim super kondycji na cały sezon.

    • Panna Anna

      Pani Jolanto, jestem pod ogromnym wrażeniem! Należy się nagroda! 🙂 Gratuluję! Poproszę o podesłanie info na mój adres mailowy: anna@http://pannaannabiega.pl swoje dane kontaktowe do przesłania nagrody (imię nazwisko, adres, numer telefonu)

      • Jolanta Czarkowska

        Dziękuję 🙂

  • ElKa

    Od kiedy na świat przyszedl dzieć, mam mniej czasu na przyjemności, a w tym bieganie i jakiekolwiek zabiegi kosmetyczne. Mążek mój pracuje dużo i długo, ale udało mi się z nim wynegocjować dwa wieczory w tygodniu, w które wskakuję w dresy i bucisze i lecę się przebiec. Kiedy powoli wracam do domu (staram się robić 10-12 km), daje mu cynka. On zaczyna wówczas kapiel młodej i oporządza ją po. Ja, kiedy wrócę mam za zadanie dac jej cycka i uśpić (inaczej nie zaśnie choc ma już 9 miesięcy), mążek w tym czasie szykuje mi kąpiel z bąbelkami, zdarzają się też świeczki, abym mogła się zrelaksować :). Kładę wtedy jakąś fajną maskę na twarz, czasem robię peeling ciała i balsamuję się od stóp do głów. Moment, w którym ja mam swoje mini SPA mążek wykorzystuje na przygotowanie jakiejś fajnej kolacji, wybiera film i kolejne chwile spędzamy razem, rozmawiając, jedząc, oglądając filmy. Zarówno trening, jak i cala ta otoczka po sprawiają, że ładuję akumulatory na maksimum możliwości i wcale nie żałuję, że to tylko dwa dni w tygodniu, kiedy mogę pobiegać.

  • Magda

    Wieczorami, po bieganiu, uwielbiam wskoczyc pod prysznic i poczuc jak moje cialo sie oczyszcza. Z toksyn, z kurzu, z wycisnietych siodmych potow, z minionego dnia. Peeling, suchy masaz naturalna gabka, a na koniec odzywiajacy moja skore i gleboko nawilzajacy balsam. Nie zapominam o stopach, ktore delikatnie masuje i w ktore wklepuje krem. Na twarz i szyje nakladam nawilzajace serum i daje skorze “odetchnac”.

  • Ania Boguszyńska

    Aniu cieszę się, że napisałaś taką książkę. Dla mnie łazienka to jedyne miejsce gdzie mam malutką chwilę spokoju i….właśnie tam czytam po 2-3 kartki różnych książek (jestem mamą dwójki małych dzieci 🙂 i każda mama chyba wie o co mi chodzi!). Najbardziej lubię właśnie takie książki, które opowiadają o pasji i motywują do działania. Aktualnie po raz drugi czytam książkę Beaty Sadowskiej “I jak tu nie biegać”. Podobnie jak ty muszę zaplanować trening żeby w ogóle go wykonać. Często bardzo wcześnie wstaję (5 rano!!!) żeby iść pobiegać, albo ćwiczę jak już dzieciaczki śpią. Niestety często nie jest mi dane od razu po treningu wskoczyć pod prysznic, bo mój synek (w marcu skończył roczek) jak widzi mamę to jest jak mały rzep 🙂 Ale jak już wskoczę pod prysznic to zawsze używam żelu a potem balsamu o jakimś fajnym, niepowtarzalnym zapachu. Na zakupach poluję na takie perełki i o dziwo wyhaczam je w supermarketach, albo malutkich niesieciowych drogeriach lub kupuję takie które są w wersji limitowanej. Także mój rytuał po treningu/albo na każdy dzień to motywująca książka, dobry żel pod prysznic i pięknie pachnący balsam do ciała.

  • Monika Piesiak

    To wychodzi na to, ze ja należę do tych zabieganych 😉 i to najprawdziwsza prawda! nie ćwiczę i nie biegam, ale na brak zajęć nie narzekam 😉 planuje jednak to zmienić i zacząć ćwiczyć regularnie, a Twoja książka jest super motywujaca i pomocna przy początkach 😉 oczywiscie juz ja mam! 😉 jednak, gdy zdarza mi się tak spontanicznie poćwiczyć i pobiegać (całkiem bez planu) to rytuał pielęgnacyjny po: szklanka wody z cytryna, szybki prysznic i balsam na ciałko o jakimś rześkim, cytrusowym zapachu 😉

  • Po treningu w pierwszej kolejności staram się zadbać o moje biedne zmęczone mięśnie, w tym celu stosuję rozciąganie, najczęściej wykorzystuję do tego pozycje z jogi. Następnie swoje wymęczone, rozciągnięte ciało ładuję do wanny z dodatkiem soli, lub pyłku do kąpieli i tam relaksuję się ze szklanką przygoowanego wcześniej smoothie. Po kąpieli opłukuję ciało na przemian zimną i gorącą wodą, aby poprawić ukrwienie, oraz szoruję skórę rękawicą. Następnie stosuję balsam ujędrniający i wskakuję z książką pod kocyk.

  • Justyna Węgrzyn

    Po bieganiu przede wszystkim chwila rozciągania a następnie ukochany letni/zimny prysznic! To mnie pobudza zarówno umysł jak i ciało. Potem już tylko odpowiednie nawilżenie ciała i jestem zwarta i gotowa do dalszego działania 🙂

    PS
    Napisałaś, że na odpowiedzi czekasz: “do czwartku do końca dnia, czyli do 17. kwietnia” czyli do czwartku czy do 17 kwietnia?

    • Panna Anna

      czyli do wtorku a w czwartek czytam 🙂

  • Monika Lechończak

    Cóż biegam rano przed pracą więc zaraz po powrocie z treningu mam niewiele czasu na bardzo skomplikowane zabiegi pielęgnacyjne. Więc w tygodniu zazwyczaj kończy się to na szybkim prysznicu zimna i ciepła woda . Następnie stosuje masło do ciała i kremy do twarzy i stóp. I na tym się kończy bo musi mi jeszcze starczyc czasu na pyszne sniadanko?

  • Kasia Roszczyk

    Ja niestety zmagam się ze zmianami w okolicy czoła i pleców. Zazwyczaj pojawiały się po treningu, więc na codzień używam płynu micelarnego, żelu oczyszczającego oraz kremu lekkiego, ale i nawilżającego. Poza tym standardowe kosmetyki. 🙂

  • Borys Kuraszkiewicz

    Prysznic długi i ciepły
    Piliing kiwowy ?
    Balsam do ciała wanilia ( lub inny zapachsmak który akurat posiadam )
    Pójście na saune – 2 sesje po 15 minut

    Tak robię sobie po ciężkim treningu ( często bywa, że jest bez sauny lub sauna jest po basenie )

  • Beata

    Panno Annno, już okładkę Pani książki moje
    serce pokochało, a pytanie bardzo dobre, bo
    z nas wielu zapomniało, że się ciało

    też domaga troski po każdym treningu, więc
    w tym celu mu dodaję parę małych, sprytnych
    trików

    dla mnie ważne rozciąganie- to o mięśnie
    właśnie dbanie, krótka joga trafia w punkt
    i harmonię mam już tu-

    prysznic by odświeżyć się, dobry balsam Lirene
    jest, a do tego mały twaróg i sok
    z warzyw albo jagód

    Tak o moje ciało dbam, po treningu- lepszy
    stan!

  • Malgorzata Pason

    Do rytułałów z pewnością należą ciepły, aromatyczny prysznic z masażem, następnie w zależności od pogody i od sytuacji: np. jeśli było słonecznie -nakładam maskę chłodzącą i krem na naczynka na twarz (przeważnie 2 razy w tygodniu, kiedy siedmiomiesięcznym synkiem zajmuje się mój partner :)), jeśli mam baaardzo ograniczony czas to biorę szybki prysznic – ciepła-zimna woda i wklepuję maseczkę nawilżająco-liftingującą na twarz, dekolt. Na ciało, za każdym razem staram się wmasować balsam migdałowy, mocno nawilżający. W weekendy jest czas dla stóp, 15 minut z masażerem wodnym w solach.

  • Sabina Osyda

    Po treningu? Hmmm… Co ja tu będę pisać jak wsmarowuję w ciało kolejne balsamy i szoruję się peelingami i innymi specyfikami… Oczywiście, że to robię! Robię to tak samo, jak każda kobieta kochająca swoją skórę. Choć czy wygląda to u mnie tak niebiańsko jak u niektórych Pań? Oj, chyba nieeee… 🙂 Nie, nie leżę obsypana płatkami róż w wannie pełnej olejków eterycznych. Nie posypuję się też kawą ani nie polewam miodem. Ja po prostu doczłapuję żałośnie zamiatając nogami pod prysznic, a tam używam tych samych kosmetyków, których używam, kiedy nie biegam. Celem jest jedynie pozbycie się hektolitrów wypoconych płynów oraz nawilżenie skóry. Ech… No cóż ja pocznę, że te moje zabiegi są takie niekobiece i bez wyrazu? 😉 Jednak do bezwzględnie obowiązkowych czynności po treningu odpowiadających za zdrowy wygląd mojej skóry, i tu również zaczyna się mój relaks, zaliczyłabym przede wszystkim nawodnienie oraz posiłek regeneracyjny bogaty w witaminki. Właśnie tak! Przekonałam się już, że bez odpowiedniej ilości spożywanego płynu, nic po moim smarowaniu kremami! A solidna sałatka owocowa czy też jogurt ze zblendowanymi bananami, jabłkami, kiwi lub truskawkami, nie tylko uzupełnią cukry, są też przepyszne, doskonale zastępują słodycze i dzięki takim daniom nasza skóra szybko nabierze pięknego zdrowego koloru.
    Podsumowując, kochane Panie, smarujmy się balsamami, wklepujmy kremy, szorujmy się peelingami, ale nigdy nie zapominajmy, że pielęgnacja naszej skóry odbywa się nie tylko w łazience, a również w kuchni i przy tym połączeniu, skóra na pewno nam się odwdzięczy zdrowym wyglądem 🙂

    • Panna Anna

      Święte słowa Sabina 🙂 Gratuluję! Napisz proszę do mnie na anna@http://pannaannabiega.pl swoje dane kontaktowe do przesłania nagrody (imię nazwisko, adres, numer telefonu)

  • Joanna Nachulewicz

    Jakie rytuały pielęgnacyjne
    są dla ciebie elementem dbania o ciało po treningu?

    „Rytuały” – nie wiem, czy można
    to tak nazwać, są to raczej rzeczy które pomagają mi zachować
    dobrą kondycję skóry/zniwelować zakwasy 🙂

    -sauna 1-2 razy w tygodniu po treningu
    na siłowni

    -masaż bombkami chińskimi – trochę
    bolesne, ale na dłuższą metę baaaaaardzoo kojące 🙂

    -krem – z filtrem przed bieganiem,
    nawilżający po bieganiu

    -latem na włosy wysuszone bieganem w
    słońcu – kąpiel w żółtku albo nałożenie oleju kokosowego
    jak odżywki

    -peeling, peeling, peeling szorstką
    gąbką

    -naprzemienne prysznice ciepłe/zimne

    -olej kokosowy również na usta i
    latem i zimą

    -działanie „od środka” – ocet
    jabłkowy, woda z cytryną, herbata z miodem 😉

    -i jak raz się na jakiś czas
    zbierzemy to masażer / maseczki zrobione własnoręcznie

    Sama się dziwie tak długiej liście,
    aż się dumna sama z siebie zrobiłam 🙂 Ale większość tych
    działań to 2-3 minuty dziennie i jakoś tak nikną w zgiełku
    codzienności 🙂

  • Karolina Nowek

    Moim najważniejszym rytuałem jest peeling kawowy robiony samodzielnie. Nie mogę się również obejść bez kosmetykó wspomagających odchudzanie lub kondycję skóry np. balsamy ujędrniające, antycellulitowe Lirene. Rewelacja stosuje od kilku lat i polecam przyjaciółkom:)

  • Kasia Wlodarczyk

    Po bieganiu, zawsze: prysznic, na zmiane ciepla i zimna woda, a potem, szybko na mokre cialo nakladam balsam, i porzadnie sie wycieram. Specjalne balsamy pod prysznic, ktore bardzo ladnie wchlaniaja sie i pozostawiaja przyjemny, delikatny zapach i wspaniale nawilzone cialo. Pozrawiam i dziekuje za ta strone! Dla mnie, to bylo wspaniale odkrycie!

  • Ewa Twardowska

    W piękne słoneczne dni bieganie po lesie jest ogromną pieszczotą dotlenienia dla naszej skóry.
    Rozciąganie na łące i leżenie z “głową w chmurach” – doładowanie płynące prosto z matki ziemi.
    Wisienką na torcie jest kąpiel w naszej wyjątkowej wodzie solankowej i uzupełnienie minerałów, najlepiej po peelingu całego ciała. Po kąpieli uczta masowania i wklepywania balsamu. Taki mój rytuał pielęgnowania kobiecości.

  • Karina

    Po każdym treningu przeznaczam chwilę na dokładne rozciągnięcie swoich mięśni. Jest to dla mnie chwila wytchnienia i niesamowitego relaksu, zwłaszcza podczas wykorzystywania pozycji z jogi 🙂 Następnie wypijam szklankę wody lub przygotowuję smoothie z warzyw i owoców, które daje mi dodatkowy zastrzyk energii, a zmęczenie usuwa w niepamięć 🙂 Każdy trening kończę letnim prysznicem i dokładnym nawilżeniu ciała masełkiem. Dzień bez książki byłby dniem straconym, dlatego resztę wieczoru spędzam na pochłanianiu kolejnych stron książki oraz szklanek wody z cytryną 😀

  • Weronika Wodiczko

    W tygodniu biegam o 5 rano … wówczas tylko szybki prysznic, śniadanie i myk do pracy 🙂 Odbijam sobie w weekend- po dłuższym wybieganiu nie tylko prysznic, ale i balsamy, a jeśli mam więcej czasu, korzystam z sauny.
    Najważniejsza jest dla mnie systematyczność- diety, snu i treningu. Czasami ten trójkąt się chwieje, jak to w życiu 🙂 Wtedy ratuje mnie uśmiech i pogoda ducha!

  • Magdaa

    Przeczytałam Twój wpis dzisiaj po godzinie 5 rano, od tamtej pory zastanawiam się jakie to byłyby rytuały gdybym częściej ćwiczyła….
    W każdym bądź razie napisze to co każda osoba- prysznic-to wiadomo, że obowiązkowo. Po myciu jednak, nakładam zawsze maskę lub odżywkę na włosy – do tego czepek i ręcznik i tak paraduję z turbanem po domu jakies 20 minut. W międzyczasie staram się wmasowac w ciało balsam oraz zrobić peeling enzymatyczny na twarz po to by następnie przetrzeć ją hydrolatem. Wklepuję serum z witamina C w skórę twarzy- nic tak nie ożywia cery, na której widać miesiące nieprzespanych nocy, potem nakładam krem pod oczy, twarz, szyję, dekolt (dekolt matki karmiacej ).
    Ksiązki Twojej jeszcze nie mam, w plnach mam kupić bo chcę się zmotywować do tego żeby spróbować biegać tak żeby sie nie zniechęcić. Wygram bądź nie to książke i tak zakupię, ale najpierw zaczekam na Twój werdykt 🙂

    • Magdaa

      No nie udało się, a już miałam nadzieję na książkę z autografem 😉
      Ps. Aktualnie rytuałów brak bo nie ma kiedy ćwiczyć, motywacja też mi siadła niestety.
      Pozdrawiam 🙂

  • Asia Cichocińska

    Bardzo lubię ćwiczyć i robię to często. Po ćwiczeniach gdy ciało jest rozgrzane i mokre- najważniejszy jest prysznic. Ja najlepiej lubię używać wtedy jakiegoś energetyzującego żelu pod prysznic, który nie tylko zmyje pot ale i doda energii na cały dzień. Potem oczywiście balsam do ciała. Najlepiej lubię te lekkie które natychmiast się wchłaniają a zostawiają skórę gładka i nawilżoną. potem tylko odrobina różu na policzki, tuszu do rzęs, uśmiech na twarz i mogę iść na podbój świata 🙂

  • Przed i po ćwiczeniach stosuje balsamu do ciała.

  • Agnieszka

    Biegam dopiero od dwóch miesięcy – i uwielbiam ten sport ❤
    Szczerze mówiąc, nie mam jeszcze swoich rytuałów po treningu. Czasem musi wystarczyć szybki prysznic i muszę biec do mojego maleństwa – młody ma 6 miesięcy i jeszcze nie zawsze rozumie, że mama z jego szamankiem wyszła na godzinkę pobiegać ?
    Kiedy syn jest bardziej łaskawy, lub bawi się z moim mężem, mam więcej czasu dla siebie.
    Zazwyczaj przeznaczam go na nawilżenie skóry ciała, peeling twarzy czy depilację.
    Jestem mamą, ale przede wszystkim żoną i kobietą, która chce jak najlepiej dbać o swoje zdrowie i wygląd – jednak wciąż szukam tej właściwej drogi ?

  • Ania

    Trenuję stosunkowo krótko, z bieganiem jestem tak naprawdę cały czas na początku drogi, po kilku pierwszych treningach trafiłam na tego bloga i zaglądam regularnie w poszukiwaniu rad i motywacji. Po treningu mam zawsze taki sam rytuał, który go dopełnia i sprawia, że czuję się dobrze, mimo zmęczenia. Jest to niezawodny ciepły prysznic, w trakcie kąpieli stosuję żel o świeżym zapachu, który dodaje energii, rękawicą z naturalnych włókien wykonuję peeling całego ciała. A na koniec funduję rozgrzanej skórze porcję balsamu ujędrniającego. Proste i przyjemne:).

  • Paulina

    Od dawna dbam o ciało nie tylko przez zdrową dietę czy wysiłek fizyczny, ale też przez odpowiednią pielęgnację – moim hitem jest peeling kawowy, który przygotowuję sama i masaż ciałanaturalnym olejem. Jestem szczęśliwą posiadaczką ekspresu do kawy, więc do zrobienia peelingu wykorzystuję “ciasteczka kawowe”, czyli po prostu zmielone ziarna kawy, odsączone z wody, mające formę krążków. Taki krążek mieszam z moim ulubionym żelem pod prysznic i tak przygotowanym peelingiem wykonuję masaż całego ciała. Po wyjściu spod prysznica, na osuszoną skórę nanoszę olej (ostatnio najczęściej jest to naturalny olej macadamia) i masuję całe ciało. Efekt- skóra odżywiona, ujędrniona i aksamitna w dotyku!

  • Magdalena

    Rytuały pielęgnacyjne, które są dla mnie elementem dbania o ciało po treningu, hmm… Pielęgnacja ciała to nie tylko kosmetyki. Do rytuału pielęgnacyjnego zaliczyłabym też rolowanie, ponieważ wpływa ono bardzo korzystnie na stan naszej skóry. Potem oczywiście kąpiel w wannie – ale krótka, w letniej wodzie. Podobno taka letnia woda jest dla naszej skóry najlepsza. Raz w tygodniu peeling kawowy, który u mnie działa cuda! Ale bez niego, przy każdej kąpieli, nie tylko tej potreningowej, używam olejku do ciała z Rossmana, który ma naturalny skład, jest BIO oraz moja skóra jest po nim gładka, ale też dobrze i naturalnie nawilżona. Bardzo dużą uwagę przykładam do dobrej kondycji skóry. Więc nawilżanie to podstawa. Od pewnego czasu zamiast balsamów i oleju kokosowego używam OLEJU LNIANEGO. Działa na skórze cuda i jest świetny do olejowania włosów. Także jak widać moja pielęgnacja jest naturalna i tania 😉 A nakładanie oleju lnianego na ciało to naprawdę, dosłownie rytuał – robię to niemal codziennie, powoli, dokładnie go wmasowuję w ciało, dzięki czemu nie tylko nakładam olej w ramach balsamu, lecz wykonuję masaż skóry, aby była bardziej sprężysta. Pozdrawiam!

  • Anna Stachecka

    Super Aniu, że rozpoczęłaś współpracę z marką Lirene, już mówię dlaczego 🙂 Nie ważne czy zjem przed treningiem czy przed i w trakcie, po dobrym bieganiu zawsze jestem bardzo głodna. Więc szybki prysznic i marsz do kuchni, pielęgnację skóry zawsze odkładam na jakieś ,,później”. W zeszłym tygodniu ubrałam pierwszy raz krótką sukienkę, efekt – jestem na etapie szukania dobrego kosmetyku, który uratuje moją przesuszoną skórę, takiego który nie będzie plamił ubrań i pozostawiał uczucia lepkości, dlatego z niecierpliwością czekam na twoją opinię. Może marka Lirene zostanie też moją ulubioną marką 🙂 Ściskam mocno :*

  • Monika Komuda

    Niezależnie od tego jaka jest to aktywność fizyczna. Zawsze po – prysznic z przyjemnym w zapachu i konsystencji kosmetykiem. Następnie balsam lub oliwka, ze względu na moją suchą skórę i odswiezajacy, lekki zapach siebie ???

  • Danae

    Zawsze szybko porzucałam wszystkie rytuały. Aktywność fizyczną też. Rytuały po aktywności fizycznej to już w ogóle wyższy poziom zaawansowania, więc do pewnego momentu nawet nie starałam się nad nimi zastanawiać. I choć nadal trudno mi się przekonać do biegania (bo wszystkie rady dotyczące tej sztuki pochodzą od osób, które po prostu twierdziły, że wystarczy wyjść… i biec – co w moim przypadku kończy się płonącymi płucami po 500m), udało mi się po każdym treningu na basenie znaleźć dla siebie tę chwilę, by zmyć dokładnie chlor i wypłukać go z włosów, a potem nawilżyć wysuszoną skórę. A najprzyjemniejszym rytuałem jest przejście do mojego ostatniego odkrycia, czyli przygotowanie daktylowej pasty i zjedzenie jej z pełnoziarnistymi kokosankami 🙂

  • Kasia

    O ciało dbam nie tylko po treningu, bo do treningu też trzeba przygotować 🙂 Nim pójdę biegać o poranku wypijam wodę z cytryną i miodem. Jeśli to trening biegowy to po powrocie do domu rozciągam swoje ciało, nawadniam je szklanką wody. Kiedy ochłonę wskakuję pod prysznic, potem nawilżenie ciała i regeneracja mięśni trzeba zjeść posiłek – śniadanie – najlepiej omlet z otrębami, łyżką miodu i pomarańczą lub z kiwi. Gdy trening jest wieczorem – siłowania, rower, zajęcia zorganizowane, czy bieganie – to nie piję już wody z cytryną – ona pita jest tylko na czczo, to również rozciąganie, prysznic, balsam, a potem zajdajam np sałatkę z tuńczyka rukoli i pomidorków koktajlowych z kromeczką żytniego chleba.

  • Edyta Gogół

    po treningu szybki prysznic:ciepła,zimna,ciepła,zimna..

    a jeśli mam czas to kąpiel w wannie:)
    przepis na lato-dodaj do wody w wannie szklankę naparu z mięty-orzeźwi bardziej niż mentos;)

    przepis na jesień-dodaj do wody w wannie szklankę naparu z melisy lub stokrotek-zrelaksuje i odświeży umysł:)

    przepis na zimę-dodaj do wody w wannie łyżkę oleju kokosowego i kawałek cynamonu-poczujesz się jak w niebie i rozgrzejesz umysł i ciało:)

    przepis na wiosnę: dodaj do wody napar z gałązek świerku-mają działania antybakteryjne:)

  • Paulina Walewicz

    A przed treningiem nawadniam organizm pijąc wodę z cytryną , później wychodzę na podwórko, na którym się rozciągam dwadzieścia minut. Podczas , którego pod ręką mam dwa litry wody mineralnej. Po treningu przygotowuję kąpiel z aromatem różanym i spędzam w wannie dziesięć minut. Następnie wychodzę z wanny wycieram się do sucha i na nawilżoną skórę nakładam mus modelujący o zapachu czarnej porzeczki i granatu , którego składniki mnie relaksują. Później w kuchni przygotowuję sobie zdrowe śniadanie składające się z saładki( sałata, sos majonezowy, rukola, pomidorki koktajlowe i grzanki chlebowe), do tego piję świeżo przygotowany sok(szpinak, miód i trochę wody) . I oczywiście trzy razy w tygodniu pół godziny po treningu używam peeling kawowo-truskawkowy , który nawilża moje ciało. Oraz masuję się specjalnym rolerem do ciała.

  • Magda Jar

    Ja po treningu przede wszystkim sie dobrze rozciagam. To dla mnie bardzo wazne, zeby “uspokoic” cialo. Kiedy emocje juz troche opadnato oczywiscie prysznic. Myje cialo organicznym mydlem o zapachu owocowym , bo takie lubie najbardziej. Potem osuszam cialo, wcieram w nie cieniutka warstwe oleju kokosowego i gotowe.
    Jesli mam troche wiecej czasu to dopelnieniem potreningowej pielegnacji jest dla mnie peeling domowej roboty wykonany z kawy wymieszanej z jogurtem. Wmasowanie takiego peelingu w okolice ud i posladkow podkreca krazenie, jest swietnym masazem i zostawia skore bardzo gladka.
    Po tych rytualach planuje kolejny trening:) Tak samo jak wakacje! 😉 Cwicze naprzemiennie, raz z kettlebell, innym razem z Chodakowska, ale najczesciej biegam.
    Pozdrawiam serdecznie

    Magda
    magdajaroszewicz@gmail.com

  • Anita Golon

    10 minut stretchingu i biegnę pod prysznic. Szybki, w letniej wodzie i z użyciem jakiegoś cytrusowego żelu. Uwielbiam! <3 Jak trening był bardzooo intensywny, a mam czas to wykonuję także peeling złuszczający – najczęściej kawowy, bo cudownie pobudza;) Następnie wklepuje balsam nawilżający. Myję także twarz delikatną pianką i stosuje krem, a następnie (jak wszystko się wchłonie) krem BB. Voila.! Czuję się po tym jak nowo narodzona! 🙂

  • Natalia Dzienniak

    Dopiero zadane przez Ciebie Panno Anno pytanie uświadomiło mi, że mam swoje potreningowe rytuały, z których nie zdawałam sobie sprawy. W pierwszej kolejności rozciąganko, żeby mięśnie i stawy dostały nagrodę za wykonany trening. Później szybki prysznic. Po nim nawilżenie olejem kokosowym obowiązkowe. Na sam koniec zasłużony koktajl z banana, szpinaku i mleka migdałowego. To tyle, a może aż tyle, bo bez tego nie wyobrażam sobie zakończenia treningu. Pozdrawiam, Natalia.

  • Dominika

    Mój “Dekalog” potreningowy:
    1. uspokój ciało i wyrównaj oddech
    2. napij się
    3. rozciągnij mięśnie
    4. weź letni prysznic
    5. wmasuj w ciało ulubiony balsam
    6. zadbaj o skórę twarzy
    7. uśmiechnij się do siebie – właśnie zrobiłaś coś fajnego dla siebie 😉
    8. zjedz wartościowy posiłek, który lubisz
    9. załóż ciuchy, w których poczujesz się jak 100% kobieta
    10. idź i dziel się ze światem energią, którą się naładowałaś

    • Panna Anna

      Gratuluję! Napisz proszę do mnie na anna@http://pannaannabiega.pl swoje dane kontaktowe do przesłania nagrody (imię nazwisko, adres, numer telefonu)

  • Sylwuśka Ch

    Trening zawsze kończę na rozciąganiu. Następnie kąpiel. Ma ona na celu orzeźwić moje ciało, i w tym celu używam owocowego żelu o zapachu nektarynki i kokosa, który okazał się moim hitem w ostatnim czasie! Bardzo ważne jest też nawilżenie mojej skóry, zwykle stosuję zwykły balsam do ciała, a ostatnio o zapachu karmelu i cynamonu, uwielbiam takie połączenie! No, i oczywiście nie może się obyć bez wartościowego posiłku po-treningowego, zwykle są to białkowe omlety, a do tego obowiązkowo kakao z dodatkiem chilli, które polega mi się lepiej zregenerować 😉
    Po wszystkim jestem gotowa na następny dzień “treningowej pracy” 😉

  • Justyna Jankowska

    Biegam od roku, trenuję kilka razy w tygodniu, głównie bieg interwałowy + ćwiczenia na całe ciało, 2 półmaratony już za mną i wiele przede mną 🙂
    Od tego czasu nauczyłam się słuchać siebie i poznałam swojego ciało, aby w pełni wykorzystywać zbawienny proces naprawczy, który poprawia moją wydajność. Regeneracja to podstawa, więc po treningu:
    1. Ćwiczenia rozciągające – rozluźnienie mięśni.
    2. Rolowanie – dla rozluźnienia mięśni, odpoczynek dla mięśni.
    3. Lodowaty prysznic na nogi – działa kojąco na bolące nogi, również naprzemienny dla lepszej regeneracji.
    4. Umycie włosów + odżywka, po wysuszeniu olejek.
    5. Nawilżenie ciała, pamiętam również o stopach.
    6. Posiłek bogaty w białko – np. jajka, ser biały z miodem oraz warzywa i koktajle owocowe.
    Trzeba obserwować swoje ciało – ono wie najlepiej co jest dla nas dobre 🙂

  • Magdalena Kruszewska

    Moim rytuałem pielęgnacyjnym po każdym treningu jest prysznic. Myję się naturalnym szarym mydłem. To mydło w sklepie ze zdrową żywnością i jest tak cudowne, że nie muszę używać żadnych balsamów. To tyle.

  • gabriela

    Dzień za dniem ucieka i nie zawsze znajdzie się czas na “małe spa” dla ciała, a przy tym i dla duszy…. ale jak się już znajdzie – prosto z szatni w klubie kieruje swoje kroki do sauny, potem zimny prysznic (oh jak ja uwielbiam to uczucie, chociaż niektórzy mówią że jestem sadystka). Po powrocie do domu, jakiś lekki posiłek. Natomiast wieczorem zamykam się w łazience i to jest dopiero mój czas! Naturalny peeling kawowy z fusow wyciagnietych z ekspresu, delikatny żel pod prysznic, maska na włosy a na koniec nawilżający i ujedrniajacy balsam! I olejek rycynowy na rzęsy! Błogostan!
    I choć nie zawsze wystarcza mi czasu i chęci –
    zmadrzalam i staram się urządzać sobie takie spa zdecydowanie częściej! Bo ciało mamy jedno! Przecież!

  • Marta

    Z powodu licznych zajęć na uczelni o (dosłownie!) wszelkich możliwych porach, nie mam niestety zbyt wiele czasu na długie kąpiele i inne zabiegi pielęgnacyjne. Staram się jednak, aby po treningu dbać o pielęgnację wszystkich ważnych dla mni sfer:
    1) Sfery fizycznej – niezależnie od rodzaju aktywności, zawsze po ukończonym treningu staram się wygospodarować chocia te 5-10 min. na sesję rozciągania.
    2) Higienicznej – mowa tu oczywiście o szybkim prysznicu, choć nie udało mi się jeszcze przemóc, by polewać się zimną wodą. Dlatego prysznic to moja chwila dla siebie – odpoczywam w ciepłych strumieniach wody, zawsze pamiętając o umyciu i odświeżeniu spoconej twarzy oraz o regenerujących właściwościach własnej roboty balsamu lub peelingu
    3) Fizjologicznej – picie wody i uzupełnienie niedoborów witamin, białek i węglowodanów to dla mnie niezbędne elementy pielęgnacji. Rodzaje posiłków zależą jednak w dużej mierze od tego, co aktualnie posiadam w lodówce:)
    4) Emocjonalno – duchowej – po każdym treningu lubię spędzić parę minut na oglądaniu fitnessowych filmików motywacyjnych lub czytaniu blogów. Dzięki temu pielęgnuję w sobie chęć i motywację do zdrowego stylu życia, zmniejszając tym samym ryzyko rezygnacji z ćwiczeń z powodu “nie chce mi się”.

    • Panna Anna

      Marta, gratuluję! Napisz proszę do mnie na anna@http://pannaannabiega.pl swoje dane kontaktowe do przesłania nagrody (imię nazwisko, adres, numer telefonu)

  • Wiktoria

    3 miesiące temu postanowiłam coś zmienić w swoim życiu. Mam dopiero 17 lat a już borykałam się z problemem nadwagi, ale koniec tego, poszłam do dietetyka i zaczęłam ćwiczyć. Było ciężko i żeby nie kłamać nadal jest, nie zawsze daje radę na treningu, po 5 minutach już mam dosyć i mam ochotę rzucić się na pierwsze lepsze pudełko czekoladek. Jednak nie o to w tym chodzi. Daje radę i nie poddam się. Najlepsze uczucie na świecie to kąpiel z bąbelkami po wykonanym CAŁYM treningu. Zmęczenie miesza się z dumą i właśnie w ten sposób jest mnie już 7 kg mniej. Po każdej kąpieli bardzo dokładnie naoliwiam całe swoje ciało. Olej kokosowy koi moje zmęczone ciało i przy okazji je ujędrnia. Przyjemne i pożyteczne. Teraz kiedy zaczyna robić się ciepło, zamierzam zacząć biegać. Buty są, strój jest, hashtagi na insta też już wymyślone – jestem gotowa na ostre bieganie. Ciekawe co na to powiedzą moje nogi ale i tak wiem, że dam radę. Trzymaj kciuki 😀

  • Ada Frąckowiak

    Po treningu przede wszystkim dbam o to, żeby odpowiednio uzupełnić płyny, które straciłam wypacając się i katując swoją serią ćwiczeń. Nie dość, że zawsze mam butelkę wody w trakcie ćwiczeń to nie zapominam też o jej piciu po ćwiczeniach. Kolejną rzeczą jest prysznic. Nie wyobrażam sobie, nie oblać się strumieniem letniej wody po serii ćwiczeń. Gdy już trochę odsapnę nie rzucam się na lodówkę niczym wygłodniały lew. Pamiętam o tym, że jestem tym co jem, a moje ciało to świątynia, o którą przecież dbam – ćwicząc. Staram się aby moja dieta była zbilansowana i bogata w składniki odżywcze. Ostatnią rzeczą są kosmetyki modelujące sylwetkę. Nie zapominam o ich nałożeniu po treningu. A co! Jak odpoczywam moje ciało też może być stymulowane przez inne czynniki. 🙂

  • Marta Gawrońska

    Jestem treningową masochistką. 😉 Lubię dać sobie wycisk. I naprawdę, po każdym treningu, podczas którego się nie obijam, a ostro haruję, jestem wymęczona, ale tez przy okazji szczęśliwa. Ponieważ jednak nie oszczędzałam się – moje ciało potrzebuje naprawdę czułego traktowania. Dla mnie podstawą po treningu jest chłodny, żeby nie powiedzieć zimny, prysznic. Mięśnie płoną, więc gaszę je odpowiednią ilością chłodnej wody. Wówczas nie wyleguje się w wannie, a biorę szybką kąpiel pod prysznicem, ale z użyciem mocno aromatycznego (stawiam na ziołowe zapachy – ostatnio króluje werbena) żele, które nie tylko myją, ale odświeżają i dodają mi energii. Potem czas na kosmetyki wyszczuplające. Nie wierzę, że one wyszczuplają same z siebie, ale wiem, że stosowane razem z ćwiczeniami, pozwalają ujędrnić ciało i pozbawioną tłuszczyku skórę nieco “ściągnąć”. Zawsze wybieram te o lekkich formułach, najchętniej żelowe, z efektem chłodzenia. Wcieram je intensywnie w ciało, odczekuje chwilkę i wskakuję w ubrania. Czasem, gdy się zagalopuję i przeholuję z ćwiczeniami, stosuję specjalne żele, które niwelują ból nadwyrężonych mięśni. Może nie mają one szczególnie upiększających właściwości, ale poprawiają mi samopoczucie, a to też jest gwarantem ładnego wyglądu. 😉

    • Panna Anna

      Cześć Marta, totalnie się zgadzam z tym, że kosmetyki wspomagają nasz trening i dietę. Gratuluję! Napisz proszę do mnie na anna@http://pannaannabiega.pl swoje dane kontaktowe do przesłania nagrody (imię nazwisko, adres, numer telefonu)

  • Patrycja Leonarczyk

    Moja przygoda z bieganiem zaczęła się 3 lata temu, jednak z powodu kontuzji kolana musiałam je przerwać na ponad rok. Wszystko wróciło za sprawą ludzi, których poznałam w nowej pracy i spontanicznej decyzji o przebiegnięciu bełchatowskiej piętnastki. Od biegu do biegu, od treningu do treningu, nawet się nie zorientowałam, a już byłam zapisana na swój pierwszy w życiu Spartan Race. To właśnie wtedy zaczęłam trenować dużo intensywniej, nie tylko bieganie. Doszły treningi crossfit 2 razy w tygodniu, później trzy razy plus bieganie. Wtedy właśnie zdałam sobie sprawę jak bardzo ważne jest dbanie o swoje ciało po treningu.
    Chciałabym napisać, że po każdym treningu kąpię się w pachnących olejkach i smaruję ciało różanym balsamem.
    Chciałabym napisać, że codziennie robię peeling a raz w tygodniu maseczkę z błota.
    Chciałabym również napisać, że zawsze masuję ciało bańką chińską albo szczotką z naturalnym włosiem.
    Nie robię tego.
    O swoje ciało po treningu dbam idąc po saunie pod lodowaty prysznic po treningu crossfit. Po kilkunastokilometrowym wybieganiu biorę kąpiel w magnezie. Bez żadnych zapachów, po prostu sypię do wanny chlorek magnezu i moczę w nim obolałe mięśnie. Czasami wcieram w suchą skórę olej kokosowy. Zwykły bez zapachu. Jednym z ulubionych elementów pielęgnacji ciała, jest ukojenie go od wewnątrz.
    Kocham nasz świat za to, że istnieje woda z wnętrza kokosa.
    Naprawdę ratuje życie po treningu 🙂

  • reksional jam

    Nigdy nie lubiłam biegać, ale we wrześniu stwierdziłam, że spróbuje, no bo co mi szkodzi najwyżej więcej nie będę. No i stało się!!! Zakochałam się w bieganiu i treningach na świeżym powietrzu. W zimę było ciężko toteż zamieniałam często treningi na basen lub łyżwy. Po treningu skóra ma zatkane pory. Najpierw prysznic obowiązkowo lub długa relaksacyjna kąpiel na bolące mięśnie. Peeling, potem krem i jakieś serum ujędrniające rożnie w zależności od tymczasowych potrzeb. Z chęcią wypróbuje czegoś nowego.

  • Zdaje się, że absolutnie najważniejsze jest zachowanie proporcji. Nawodnienie, rozciąganie i porządny relaks. Nie można robić czegoś na siłę tylko dla idei. Czy biegam? Próbowałem w zeszłym roku kilka razy – nie wyszło. W tym roku spróbuję jeszcze raz. Mam nadzieję, że się uda. Dla własnego dobra, kondycji i… może nowej pasji? Chciałbym. Bardzo!

  • Karolina

    Trening dostarcza pięknych emocji, jest kolejnym krokiem do wymarzonej sylwetki i utrzymania zdrowia w dobrej formie przez następne lata, jednak potrafi również negatywnie oddziaływać na ciało. Otarcia, spocone, brudne ciało, ból mięśni. Z tym wszystkim każdy trenujący jakąkolwiek dyscyplinę w końcu musi się zmierzyć. Rozpieszczam swoje ciało niezależnie od wykonywania ćwiczeń, ale mam też kilka swoich patentów na pielęgnację bezpośrednio po nich. Pierwszy z nich to oczywiście kąpiel. Woda zmiękczona ulubionym olejkiem, wokół świece, których używam na wszelkie możliwe okazje i bez okazji też. Zmęczone mięśnie otula coś najbardziej naturalnego dla nas, czyli woda, która daje wytchnienie, pozwala chociaż na chwilę relaksu i uciechy z dobrze zrobionego treningu. Jest to tzw. luksusowa wersja, w przypadku braku czasu, zimny prysznic musi wystarczyć i postawić na nogi do dalszych działań na dany dzień 😉 Po treningu z partnerem mamy też wspólny relaks w postaci wzajemnego masażu. Wiadomo, że facet-sportowiec wie, co cię boli i, na które partie trzeba zwrócić szczególną uwagę. Jeżeli ciało to też jedzenie. Staram się jeść zdrowo, ale nie stosuje żadnych diet. Kiedy po treningu mam ochotę na wielki kubełek lodów pochłaniam je z dziką przyjemnością, w końcu kiedy ciało pozwoliło dać ci z siebie wszystko to trzeba słuchać też jego potrzeb nawet jeżeli nie są zgodne z zaleceniami dietetyków 😉

  • Maria Wiatr

    Po bieganiu zawsze obowiązkowo chwila rozciągania. Potem kolej na uzupełnienie płynów – butelka wody niegazowanej to już norma. Zaraz potem prysznic, nie za długi, ale też nie za krótki – taki w sam raz, aby się odświeżyć i zmobilizować do dalszego działania, ale też trochę odwlec chwilę powrotu do codziennej rzeczywistości, od której odrywa mnie bieganie po parku w czasie, kiedy nie ma w nim jeszcze żywej duszy. Po prysznicu niewielka ilość balsamu na nogi i ramiona, a także lekki krem nawilżający na twarz. Dopiero na końcu czas na lekkie śniadanko i można z uśmiechem na twarzy zacząć kolejny dzień 🙂

  • Moim rytuałem po treningu jest aromatyczna kąpiel z kropelkami oleju kokosowego oraz czekoladowego żelu do kąpieli. Oprócz tego kilka razy w tygodniu nakładam maseczkę na włosy i relaksuje się w wannie czytając książkę. Po wyjściu z wanny wcieram w ciało malutkie kropelki olejku i wskakuje w ciuchy. 🙂 Oczywiście czas podczas kąpieli wcale nie jest zmarnowany a pożytecznie wykorzystany (czytam różne gatunki książek)! 🙂

  • Marta

    Jako mloda mama nie mam niestety czasu na dlugie rytualy, zwlaszcza gdy trening robię rano, a po powrocie do domu moja dwojka domaga się uwagi ( i mlodszy cycusia 😉 ). Dla mnie liczy sie szybki pachnacy prysznic i nawilzanie ciala i twarzy,zeby skora byla piekna, jedrna i promienna ☺

  • Anita Joenson

    Moim rytuałem po treningu jest długi gorący prysznic. Jako, ze nie mam wanny to nalewam sobie gorącej wody do wanienki mojego synka i tak się akurat tam tyłkiem zmieszczę 🙂 i taki prysznic jest najlepszy:) do tego gruboziarnisty peeling wtarty w całe ciało. Gdy już w łazience pełno pary, zakręcam wodę i po wytarciu kremuje całe ciało. I jeśli mam farta, to młodzieniec nie otwiera co chwile drzwi żeby obcykac co mama robi i mi wtedy tak bosko ciepło. I taka czerwona (od peelingu i gorącej wody) opatulona w gruby szlafrok mogę stawiać czoła dniowi. Nie wiem co czasem lepsze czy radocha po treningu czy ten mój rytuał :):)

  • oi

    Po treningu zawsze biorę prysznic. Najczęściej po prostu z ulubionym żelem 🙂 2-3 razy w tygodniu dokładam jeszcze peeling cukrowy mango z kokosem (mmm uwielbiam takie zapachy). A co stosuje zawsze? Na przemian – ciepły i chłodny strumień wody. To jest prawdziwa ulga dla moich zmęczonych mięśni. A poza tym wychodzę wtedy z większą energią i pobudzeniem 😀 Zazwyczaj na tym się kończy, bo nie lubię wylegiwania się w wannie 😉 Aha, bym zapomniała! Na koniec olejek do ciała lub balsam-najchętniej coś orzeźwiającego typu mango, grejpfrut i jestem gotowa na dalsze wyzwania 🙂

  • Aleksandra Głód

    Moim rytuałem po treningu (czyli po bieganiu;)) jest dokładne rozciąganie, następnie biorę ciepłą/gorącą kąpiel z ulubionym olejkiem do kąpieli. Chwilę spędzam w takiej kapieli, staram się maksymalnie zrelaksować abym mogła z zapałem wrócić do mojego planu dnia 😉
    Serdecznie pozdrawiam 🙂

  • Kasia

    Witam. Pół roku temu zostałam po raz drugi mamą. biegam kiedy tylko mogę…Zazwyczaj z wózkiem 🙂 a potem bardzo szybki prysznic ciepło -zimny. I na koniec odrobina luksusu… mleczko do ciała Yves Rocher Accord Chic który pachnie “wakacjami”. Raz w tygodniu peeling…z kawy i oliwy…Ostre szorowanie i ciało jak u niemowlaka.pozdrawiam

  • Aneta Rahnefeld

    Mięśnie zmęczone po treningu nagradzam solidnym rozciąganiem a ciału daje zastrzyk energii w postaci naprzemiennych ciepło/zimno natrysków, a dodatkowo coś pysznego do zjedzenia:)

  • Daria Wycech

    Rozciąganie! Po dobrym treningu po pierwsze rozciąganie to podstawa! 🙂 Prysznic ciepły lub zimny w zależności od pogody oczywiście, kremik nawilżający do ciała 🙂 maseczka do włosów 🙂 i na twarz 🙂 to optymistyczna wersja na wolne dni ?????

  • Patrycja Olszewska

    Moim ulubionym I dbającym o ciało rytuałem po treningu jest naprzemienny prysznic ciepłą I zimną wodą, peeling kawowy na cellulit co najmniej 3 razy w tygodniu oraz używanie balsamu do pielęgnacji ciała Dove; )

  • Natalia Be.

    Z racji tego, że jestem zabiegana (i nie chodzi tu o to, że biegam, ale w końcu kiedyś zacznę ) mam mało czasu na trening. Z pracy wracam, robię obiad, patrzę na zegar 17:30! A tu jeszcze dom ogarnąć, zajrzeć do hiszpańskiego, pograć na gitarze, teraz ogród po zimie na wiosnę przygotować i tak robi się 20… A ja wtedy co? Na matę i jedziemy! 45 min zawsze się znajdzie, ale za to po treningu koniecznie posiłek, ulubiona biała herbata i szybki prysznic z dodajacym energii żelem, który pobudza i otwiera umysł (a tak bardzo marzy mi się wanna… :)). Po kąpieli czeka na mnie już tylko łóżko i książka 🙂

  • Lasowianka

    Moim niezawodnymi sposobami na odpowiednią i skuteczną pielęgnację jest prysznic ze zmiennymi strumieniami wody, który stosuję jako masaż 😉 Jest to idealna forma pielęgnacji o ciało, które masowane – rozluźnia się i przygotowuje do kolejnych zabiegów, we własnym domu 😉 W związku z tym, że lubię eksperymentować – sama tworzę kosmetyki do pielęgnacji ciała. Moim sekretem na masaż i walkę z cellulitem jest domowy peeling kawowy. Jestem jego ogromną fanką 😉 Masuję nim całe ciało! Po prysznicu przechodzę do nawilżania. Zakochałam się w olejku do ciała, który już po pierwszym użyciu przynosi efekt nawilżenia i ujędrnienia. W porównaniu do wielu balsamów wolniej się wchłania, ALE ALE 🙂 efekty przemawiają “ZA”. Takie sposoby stosuję, kiedy wracam z treningu późnym wieczorem lub gdy każda minuta jest złotem 😉 W weekend moje prysznicowe rytuały zamieniam na kąpiel w wannie, z solą do kąpieli, maseczkami na twarzy i włosach. Wychodzę z założenia, że o ciało należy dbać nie tylko od zewnątrz, ale również od środka <3 Więc przy dźwiękach ulubionej muzyki cieszę się chwilą, analizuję miniony tydzień i ładuję akumulatory na następny tydzień.
    Po takim domowym spa czuję rozluźnienie, nawilżenie i nie mogę doczekać się następnego treningu 😉
    https://uploads.disquscdn.com/images/abf288f3f9bd30f77517bdb18dfa4d7ef75336bc1e5250648cd43be5adcd9879.jpg

  • Monika

    Oh Aniu! Zabiłaś mnie tym pytaniem. Wstyd się przyznać, że rozciąganie po bieganiu trwa krótką chwile. Szybki prysznic, w biegu zakładam jeansy i fruu już pędzę do pracy czy innych obowiązków. Wersja biegowa w krótkich spodenkach jeszcze w tym roku nie wystąpiła, więc i nogi nie są przygotowane do takich warunków. Czas sie obudzić i zaczać dbać! Może tym razem z Lirene.
    Pozdrawiam, buziaki!

  • Agnieszka

    Witam.Moje rytualy po bieganiu to krotka sesja rozciagania a potem szybki naprzemienny prysznic a podluzszym wybieganiu kapiel z salami “Solco”,zwlaszcza lawendowa,ktora cudownie pachnie I regeneruje.Nastepnym wcieram w skore oliwke dla dzieci.Jesli mam dluzsza chwile dla siebie zapalam swieczke zapachowa,siadam wygodnie w fotelu I czytam.

  • azile1

    Jest 6:00 gdy wracam z biegania,
    8 km co rano mam do pokonania.
    A po powrocie zasłużona regeneracja:
    co wypocone – uzupełnić woda – święta racja!
    Potem pod prysznic, niech woda dalej działa,
    niech czyni błogostan dla umysłu i ciała!
    Endorfiny szaleją we mnie do następnego rana!
    Oto mój sposób na rytuał dla ciała – receptura podana!

  • Zuzia Cieczko

    Po treningu koniecznie pożądne rozciąganie z wyciszeniem. Zimny prysznic, (niekiedy sauna przed prysznicem B)), ochładza i daje dodatkową dawkę energii na kontynuowanie dnia! Do tego orzezwiajacy plyn do mycia, peeling na twarz i ciało, a po kąpieli balsam i można iść robić jedzonko! 😀

  • Każdego dnia stawiam sobie wysoko poprzeczkę. Zarówno jeśli chodzi o pracę, relacje z bliskimi, jak i dbanie o siebie. Chcę czuć i wyglądać pięknie oraz kobieco, dlatego zwracam ogromną uwagę na to, jak funkcjonuję i jak się odżywiam. Rytuałów potreningowych mam kilka. Zawsze zaczynam od rozciągania mięśni, a jeśli mam taką możliwość, to również od ich rolowania. Ciało wymaga dużego nawodnienia, więc od razu dostarczam mu wody. Następnie biorę prysznic. Letnią wodą spłukuję resztki treningu, a peelingiem wygładzam ciało. Później nawilżam je balsamem i zmierzam do kuchni, gdzie mogę przyrządzić pyszny posiłek. Bo ciało potrzebuje regeneracji pod każdą postacią, a odpowiednie odżywianie bardzo wiele zmienia! Zazwyczaj delektuję się jedzeniem czytając przy tym książkę. I tak robię praktycznie każdego dnia, o ile mam taką możliwość!
    Pozdrawiam gorąco!

  • Ewelina Westcott

    Najlepsza pielęgnacja po treningu to orzeźwiający prysznic i balsam do ciała Virgin Mojito 🙂

  • katrina hradilova

    Najpierw piję wodę, duuużo wody. A w łazience: pierwsze co staram się zawsze robić po treningu (a przyznaję, że czasem nie chce mi się okropecznie i muszę się do tego poprzekonywać, ponakłaniać i potargować) to masaż na sucho szorstką szczotką. Po takich ekscesach prysznic sprawia podwójną przyjemność, a wmasowywanie później antycellulitowej oliwki z Ziaji daje efekt nieziemsko miłej w dotyku skóry 🙂

  • Karolina

    Pielęgnowanie ciała po treningu jest bardzo istotne, ponieważ pozwala nawilżyć i odżywić skórę po intensywnym wysiłku oraz uzupełnić niedobór energetyczny. Żeby poczuć się lepiej biorę szybki, chłodny, odświeżający prysznic. Do mycia używam żelu pod prysznic o energetycznym zapachu owoców cytrusowych lub maliny i mięty, bo ukoi nie tylko zmysły, ale także zadba o świeży i przyjemny zapach całego ciała. Potem nakładam olejek ujędrniający. Obowiązkowo mam zawsze ze sobą chusteczki higieniczne, które spryskane dezodorantem mogą posłużyć jako bariera przeciwko poceniu się. Używam ich zaraz po prysznicu przecierając nimi pachy i kark. Zawsze mam ze sobą również żel do mycia twarzy. Warto również zadbać o ciało od wewnątrz. Zawsze w torbie mam koktajl lub smoothie. Warzywno-owocowy shake to istna bomba witaminowa, a z dodatkiem produktu białkowego staje się regeneracyjnym gigantem.

  • Daga

    Rolowanie, rozciąganie i chyc pod prysznic:) A tam peeling, albo chociaż masaż ostrą rękawicą. Potem oliwka lub balsam na ciało i gotowa do dalszych zajęć 🙂

  • Adriana Kłosowicz

    Mam dwa rytuały: zaraz po powrocie z “treningu” biorę bardzo, bardzo szybki prysznic – ale w tym czasie i tak zdążę naprzemiennie popolewać się zimną i gorącą wodą, wymasować ciało peelingiem do ciała lub przynajmniej szorstką rękawicą, zdążę umyć twarz drobnoziarnistym peelingiem do twarzy, umyć włosy. Potem szybciutko balsam do ciała o jakimś pięknym zapachu, odżywka na włosy i zabieram się za drugi rytuał: kąpiel i usypianie mojego prawie rocznego synusia 🙂 To dla niego tak szybko biegnę :)) I żeby się tata nie zapłakał jak mnie nie ma 🙂

  • Klaudia

    Pielęgnacja ciała po treningu jest dla mnie bardzo ważna, w szczególności dlatego, że biegam i ćwiczę regularnie. Teraz właśnie przygotowuję się do biegu OSHEE w Warszawie, ale również rozpoczynam swoją przygodę z jogą 🙂 Po każdym treningu robię sobie 10-15 minut rozciągania, przygotowuję sobie szklankę wody z cytryną i zjadam jakiś owoc, przeważnie banana, by dostarczyć organizmowi cukru po tak dużym wysiłku fizycznym. Następnie biorę krótki i odświeżający prysznic, zmywam resztki treningu z ciała używając do tego rozluźniającego żelu pod prysznic, a także peelingu cytrusowego, a do brodzika nalewam sobie trochę wody, do której wsypuję relaksacyjną sól do kąpieli, aby rozluźnić nieco mięśnie. Potem smaruję ciało balsamem, przeważnie Białym Jeleniem, ale niekiedy również o zapachu cytrusów bądź miodowo mlecznym. Po takim odświeżeniu używam dezodorantu, a twarz smaruję moim ulubionym delikatnym kremem 🙂

  • Magdalena Pawlak

    Z bieganiem dopiero się poznajemy, staramy polubić się wzajemnie, po wspólnych spotkaniach obowiązkowo prysznic, peeling niezbędny w walce z tarczycową skórą a na koniec zawsze nawilżanie

  • Alicja Molka

    Rytuał pobiegowy to oczywiście zdrowy zmiennocieplny prysznic, a po nim dokładne balsamowanie :))

  • Małgorzata Ry

    Rytuały pielęgnacyjne … hmmm tak mysle mysle i wychodzi na to, że oprócz solidnego rozciągania i prysznica ciepło zimno -szczególnie na moje biedne piszczele – to nie ma. A i jeszcze szklanka wody koniecznie, i olej śliwkowy na usta ( bez tego nie zasnę ?). Kurczę chyba jest kilka tych rytuałów potreningowych, po ciężkim treningu biegowym dorzucam jeszcze masaż nóg lekkim balsamem, potem chwila relaksu z nóżkami do góry, następnie na te wybieganie nóżki wcisnąć cepy i spać ?

  • Ola

    Mój mały pojedynek: w lewym narożniku: piekące łydki, czasem pęcherze na stopach. W prawym: miękka gąbka, gruboziarnisty peeling, mleczko do ciała i kubek gorącej, aromatycznej herbaty. Runda 1. Zamaczam ciało w pachnącej wodzie. Czuję przejmujące ciepło, ale po chwili ból zmienia się w przyjemność. 1 do 0 dla mnie. Przyjemne ciepło rozchodzi się do całym ciele, do wszystkich zmęczonych treningiem mięśni. Runda 2. Peelinguję ciało okrężnymi ruchami i czuję momentalne odprężenie. Dodatkowo zyskuję punkty w postaci nawilżonej i miękkiej skóry. Tak więc 2:0 dla mnie. Po kąpieli pozostaje jeszcze jeden element- balsamowanie. Ostatni, ale konieczny. Wiem, że ciało mi za to podziękuję 3:0. Wygrywam! Poza udanym treningiem zyskuję satysfakcję i odprężone, zadbane ciało! Tak niewiele potrzeba, żeby po treningu poczuć się jak zwycięzca 🙂

  • Ania

    Rytuały…coz moge napisać…zaczynam od niedawna na nowo przygode z bieganiem i ciagle cos nowego wprowadzam…
    Kiedys po powrocie z biegania wazne bylo alby uzupelnic braki wody…wziasc szybki prysznic z pillingiem i nasmarowac sie balsamem z oliwek…wiadomo wlosy rowniez…szampon odzywka❤
    Ale im bardziej wdrazam sie w bieganie to zaczynam rozumiec ze najwazniejszym najcenniejszy rytuałem dla biegacza jest rozciaganie po bieganiu❤❤❤

  • Maja Wac

    Kiedy będą wyniki? 🙂 czy gdzieś przeoczyłam?
    Pozdrawiam 🙂

  • Ania

    Wyniki juz byly…bo chyba przeoczylam…❤

Instagram

pannaannapl

Facebook

Panna Anna