Boli Cię głowa? Nie możesz się skupić w pracy? Nie możesz się uczyć? Masz problemy z zapamiętywaniem? Jesteś rozdrażniony i wszystko Cię wkurza? A może raczej czujesz się bezradny i bezsilny? Nie chce Ci się trenować? Zamiast zjeść coś dobrego, faszerujesz się przetworzonymi przekąskami? Jest jeden lek na całe zło: nie idź na trening, idź spać!
Są trzy rzeczy, które diametralnie poprawiają nasze życie: dobre jedzenie, aktywność i sen. I tak jak staramy się pamiętać o tym, by jeść zdrowo, jak przypominają nam z każdej strony: „Byłeś już na treningu?”, „Pobiegane?” tak wciąż za małą wagę przykłady do snu. Wiem po sobie. A mamy to już w ogóle. A sen to magia. Dziś wiem, że sen jest jest absolutnie bezkonkurencyjny. I uwierz mi proszę: warto czasem zrezygnować ze wszystkiego, co sobie zaplanowałeś, i po prostu iść spać. Naprawdę. Jeśli jesteś zmęczony, warto nie pójść czasem na trening, zostawić bałagan w domu, maile bez odpowiedzi i nie odrobić pracy domowej, tylko iść spać. Kiedy wstaniesz, zdążysz wszystko zrobić i to dużo szybciej i po prostu lepiej. Dziś krótka opowieść na ten temat.
Miałam dzisiaj startować w zawodach. Nic specjalnego, 17km w górach, no ale umówmy się: mało to też nie jest. Naładowałam zegarek, strój zostawiłam w łazience, by wstać po szóstej, ogarnąć się po cichu i dopiero przed wyjściem z domu obudzić Nelkę, by przetransportować ją do samochodu. Ale powiem szczerze: cały tydzień się wahałam, czy w ogóle biec. Jestem przemęczona, niewyspana, a ostatnie dni potwornie dały mi w kość. Nie dość, że mała budziła się od 5 do 9 razy noc w noc, to jak raz świetnie spała, ja miałam w głowie burzę myśli. Zaczęło się od tego, na które maile trzeba odpisać, jakie dokumenty uzupełnić, potem poszło przez zakupy, linki do dodania i teksty do napisania, a zakończyło się na odmianie czasowników nieregularnych i tworzenia Participe passé Koszmar! Jak koszmar też wyglądałam. Potem jeszcze 2-dniowe problemy żołądkowe. Nie mogłam nic przełknąć, bo wiadomo, czym się to kończyło. Pomyślałam: „Nie biegnę. Dam sobie tydzień na podreperowanie się, regenerację i potem wrócę do treningów”. Taki bieg w pełnym słońcu i rąbanka w górach na koniec tygodnia, to byłby gwóźdź do trumny. Ale oczywiście sami wiecie jak to jest. Wieczorem przed samymi zawodami już pomyślałam: „Szkoda tych widoków. Na spokojnie, powolutku zrobię sobie rekonesans trasy”. Położyłam się wcześnie. Nelka grzecznie zasnęła. Wszystko przygotowałam, Rudzik przemyślał trasę i o 23.00 zaczął się cyrk. Mała wstała i nie chciała zasnąć do 1:00. Było chodzenie, śpiewanie, klaskanie, skakanie. „Może wyłączę ten budzik i po prostu się wyśpimy?” – usłyszałam zrezygnowanego Rudzika. Zaskoczył mnie. Zawsze każe walczyć do końca, dać z siebie 100% na miarę aktualnych możliwości. Choćby się umierało. „Wyłącz” – grzecznie przytaknęłam, bo już skoro on tak mówi, to znak, że trzeba sobie odpuścić i można nie mieć wyrzutów sumienia. Zasnęłam jak dziecko. Poczułam, jakby kamień spadł mi z serca. I spałam, spałam, spałam do 8:30. Wstałam szczęśliwa, wypoczęta, bez żalu. „Ale ładnie wyglądasz! Chyba się wyspałaś, co?”- uśmiechnął się rano, kiedy otworzył oczy. „Wiesz co? Pierwszy raz w życiu naprawdę przestraszyłem się, że mi tam zejdziesz w tych górach. Byłaś taka zmęczona, a tu jeszcze upał, rąbanka w górę. To bez sensu”. No pewnie, że bez sensu. Czasem naprawdę warto być lamusem, leserem, leniem i iść spać. Wiem, że masz z tym problem tak samo jak ja. Wiem, że masz wyrzuty sumienia, bo przecież tyle rzeczy mógłbyś w tym czasie zrobić, ale zaufaj mi, jeśli jesteś przemęczony, to najlepsze, co możesz dla siebie zrobić. Dla otoczenia też;) bo obudzisz się piękniejszy, radośniejszy, pełen pozytywnej energii. I wiem, że czasem ciężko to zorganizować, że czasem się nie da, ale próbujmy spać jak najwięcej! niech to będzie nasze wyzwanie na ten miesiąc!
Jeśli chcesz znaleźć więcej porad na temat tego, jak trenować, by biegać szybciej, by zrzucić zbędne kilogramy lub przygotować się do maratonu albo szukasz pomysłów na fajne dania przedtreningowe i potreningowe, zajrzyj do mojej książki: “Zakochaj się z bieganiu”. Szczegóły tutaj: http://pannaannabiega.pl/kup-ksiazke/
Zdjęcia: Iwona Montel