To nie jest tak, że ja nie lubię słodyczy. Wprost przeciwnie: uwielbiam ten moment, kiedy soczyste mango trafia do moich ust. Kocham smak dojrzałego ananasa, którego zapach unosi się w całej kuchni tuż po przekrojeniu. Lubię słodycz nerkowców, kakao, daktyli. Jednak już wiele lat temu dostrzegłam, jak bardzo różnią się te naturalne składniki od kupionego w sklepie ciastka czy batona. Dlatego w kuchni kombinuję i mówię poważnie: z owoców, orzechów czy mleka kokosowego jesteśmy w stanie wyczarować takie cuda, że bledną przy nich najlepsze na świecie lody. Serio! Oto kilka tricków Panny Anny:
Zamiast ciastek, placuszki owsiane
Przepis jest banalnie prosty i oczywiście można go
Składniki:
– płatki owsiane
– 3 jajka
– bakalie (dowolne orzechy, pestki, suszone owoce)
– kilka bananów
– 1 pomarańcza
– woda lub mleko kokosowe/sojowe/migdałowe
Przygotowanie:
Na początku przygotowujesz wszystko tak jak owsiankę: mieszasz płatki i bakalie (orzechy dobrze jest połamać, a suszone owoce pokroić na mniejsze cząstki), zalewasz wszystko odrobiną gorącej wody lub mleka kokosowego/sojowego/migdałowego.
Po kilku minutach dodajesz dwa całe jajka oraz białko z trzeciego. Wszystko dokładnie mieszasz, nawet delikatnie ubijasz. Na rozgrzanej patelni rozpuszczasz łyżeczkę mała kokosowego i łyżką wylewasz małe porcje masy, tak, by uformować placuszki. Po kilku minutach przewracasz je na drugą stronę. Gotowe!
Moje dodatkowe patenty:
Żeby placuszki nie były zbyt suche, możesz na etapie tworzenia “owsianki” wkroić banana lub jabłko. Możesz tez polać całość jogurtem naturalnym lub samodzielnie przygotować mus (np. zblendować mango albo banana i truskawki). Placuszki świetnie smakują w jeszcze innym towarzystwie: na rozgrzaną patelnię wyciśnij sok z jednej pomarańczy i ułóż na niej przekrojone wzdłuż banany. Podsmaż je z każdej strony i podawaj na placuszkach.
Zamiast lodów, mrożony banan z mlekiem kokosowym
Alternatywą dla lodów są sorbety, które uwielbiam (i też możesz wyczarować w domu cuda używając zamrożonych wcześniej owoców lub odwrotnie – zamrażając przygotowany wcześniej mus), ale powiedzmy sobie szczerze: czasem każdy z nas ma ochotę na takie śmietankowe albo bakaliowe szaleństwo. Mrożone jogurty działają na mnie tak, że później pól dnia umieram i mam tak wzdęty brzuch, jakbym była w 8. miesiącu ciąży, więc musiałam wymyślić coś innego. Kiedyś koleżanka na treningu powiedziała mi, że mrożone banany smakują niebiańsko. Wystarczy obrać banana, wrzucić na kilka godzin do lodówki i zblendować. Faktycznie, smakuje bosko. Ale ja poeksperymentowałam i mam nową recepturę, która jest jeszcze bardziej kremowa i smakuje tak obłędnie, że już nawet Haagen Danz wymięka, serio 🙂
Do blendera czy jakiegokolwiek innego robota kuchennego (ja akurat nie rozstaję się ostatnio z Nutribulletem, bo mam małą kuchnię, a w nim mogę zrobić i koktajle, i lody, i sosy do sałatek, i mleko migdałowe) wrzucamy pokrojonego w kawałki zmrożonego banana, dodajemy łyżkę masła orzechowego (ja najbardziej lubię z orzechów nerkowca) i odrobinę mleka kokosowego z puszki. Wszystko blendujemy i przelewamy do kieliszka czy szklanki. Jeśli masz ochotę na coś, co bardziej przypomina lody bakaliowe, zamiast masła orzechowego dodaj odrobinę rodzynek, suszoną żurawinę, a po zblendowaniu posyp całość orzechami. No niebo w gębie! Można się uzależnić! Spróbuj koniecznie!
A w przyszłym tygodniu będzie koktajlach i deserach z musli 🙂
Pingback: ą? Dietetyczne lody truskawkowe: bez cukru, bez tłuszczu, same owoce : Panna Anna Biega()