Po ostatnim starcie w górach przygotowałam kilka wskazówek dla tych, którzy w tym sezonie planują swoje pierwsze starty. Ale rady Panny Anny to jedno, a słowo od mistrza to zupełnie inna bajka! Poprosiłam Marcina Świerca, multimedalistę Mistrzostw Polski w biegach górskich, rekordzistę wielu tras w Polsce, zawodnika nagradzanego i docenianego również zagranicą.
Oto garść porad:
1. Pierwsza zasada identyczna dla każdego rodzaju biegu. Pamiętaj aby odebrać numer startowy dzień wcześniej. W dzień startu będziesz spokojniejszy.
2. Rozgrzewka. Tu dobra wiadomość, możesz zrobić krótką, tak żeby nie zmarznąć przed startem, ale spokojnie możesz zrobić ją też na pierwszych kilometrach biegu – po prostu wolniej zacznij.
3. Zawsze mierz siły na zamiary. Jeśli to twój debiut, lub nie czujesz się jeszcze wystarczająco mocny w górach, zaczynaj spokojnie. Siły i energia zaoszczędzona w pierwszej połowie dystansu przydadzą się na końcu, gdzie zawsze jest najtrudniej.
4. Nawadnianie – zalecam zabrać pas z bidonem, opcjonalnie plecak z camelbakiem, na punktach uzupełniać braki. Jeśli jest chłodniej, spokojnie wystarczy 0,5 litra picia. Niedobór uzupełnisz w punktach odżywczych.
5. Odpowiedni dobór sprzętu, a zwłaszcza butów. Pamiętaj, że jesteś w terenie górskim, nie polecam butów bez bieżnika, lub takich, w których startujesz na ulicy. Weź buty, w których dobrze będziesz czuł teren, i będziesz miał spokojną głowę na zbiegach…Zanim w nich wystartujesz, koniecznie pobiegaj w nich wcześniej, nawet pod domem czy w pobliskim parku!
6. Śniadanie przed biegiem. Ważne! To Twoja energia, ma jej starczyć na kilka godzin wysiłku. Zjedz je duże, smaczne i odpowiednio wcześniej. Polecam również jakiś makaron wieczorem na dzień przed 🙂
7. Zjedz coś po biegu, na mecie na pewno będą owoce itp., a jeśli masz ochotę na coś konkretnego – śmiało! A potem ciesz się z wyniku i baw dobrze na wieczorem.