Lato powoli się kończy, a Ty wciąż marzysz o tym, żeby spakować walizkę i na kilka dni wyskoczyć za granicę? Jest ku temu świetna okazja! W konkursie “Lataj z AKVO” możesz zgarnąć bilety lotnicze dla dwóch osób w miejsce, które sobie sam wybierzesz. Wystarczy iść na trening i zrobić sobie zdjęcie! CZYTAJ WIĘCEJ
Zawsze sądziłam, że temat kleszczy jest przesadnie rozdmuchany. Sama na swoim ciele przez całe życie znalazłam tylko kilka osobników, ale jak się okazuje, miałam wyjątkowe szczęście. Kleszcze czyhają na nas nie tylko w lesie czy na polanie, ale nawet w dużych miastach, a co ciekawe – osoby aktywne są dla nich dużo bardziej pociągającymi obiektami niż przeciętni przechodnie. Postanowiłam porozmawiać ze specjalistą, Martą Supergan-Marwicz z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i zapytać o to, co robić, by nie przyciągać kleszczy, jakich miejsc unikać, co zrobić, gdy już je znajdziemy na ciele. CZYTAJ WIĘCEJ
Trening, dieta i sen – to trzy czynniki, które nie tylko pozwalają nam osiągać dobre wyniki podczas zawodów i zachować zdrowie, ale też mają wpływ na to, jak się czujemy we własnym ciele i jak wyglądamy. Do tego zestawu dobrze byłoby dodać jeszcze pielęgnację skóry. W końcu mnóstwo czasu spędzamy na zewnątrz: na słońcu, w deszczu, w pyle, na mrozie i dodatkowo dużo częściej się pocimy. Przyznam, że sama nie spędzam zbyt dużo czasu na rozważaniach na temat tego, czym umyć twarz po treningu, jaki krem zastosować przed wyjściem z domu, dlatego pomyślałam, że dziś dla odmiany odrobina wiedzy na ten temat. Porozmawiałam z Katarzyną Głowacką, kosmetyczką, biomasażystką, menagerką SPA w hotelu Europa w Starachowicach.
Jakie są aktywne kobiety, jeśli chodzi o pielęgnację skory? Mamy dużą świadomość na temat tego, jak się o nią troszczyć?
Kobiety, które ja spotykam na co dzień w swojej pracy są wspaniałymi kobietami: aktywne w różny sposób i zdecydowanie mogę powiedzieć, że mają większą świadomość, jak troszczyć się o swoją skórę od pań, które są mało aktywne sportowo.
Gdyby miała Pani wymienić 5 najczęstszych błędów, jakie popełniamy, jeśli chodzi o codzienną pielęgnację, to co by to było?
Zdecydowanie na pierwszym miejscu jest nieodpowiedni demakijaż cery. Robimy to szybko, nieodpowiednio dobranymi kosmetykami myjącymi, a i nierzadko myjemy ją poprostu mydłem, aj!
Zapominamy również o odpowiednim toniku, który po demakijażu przywróci naturalne ph skóry i złagodzi delikatne podrażnienia
Nie przywiązujemy wagi do tego, by dobrać krem odpowiedni dla naszego typu cery
Zapominamy o kremach ochronnych z filtrami UVA i UVB
Stosujemy zbyt ciężki makijaż dzienny.
Biegamy na zewnątrz. Często wystawiamy skórę na mróz, słońce, wiatr. W jaki sposób najlepiej zadbać o twarz na treningu? Jak ją przygotować, zanim wyjdziemy na zewnątrz?
Wszystko zależy od pory roku i od warunków pogodowych, jakie akurat panują na zewnątrz. Przede wszyskim podstawa to kremy ochronne dobrane odpowiednio do typu cery i pory roku, zawierające filtry UVA i UVB. Taki krem ochronny nakładamy kilkanaście minut przed treniengiem i jeżeli wiemy, że aktywność potrwa dłużej niż 1,5h należy zabrać go ze sobą w celu ponownego nałożenia. Pamiętajmy o tym, że krem chroni nas przez 1,5 do 2h po nałożeniu. Po tym czasie należy krem ochronny aplikować od nowa na skórę i pamiętać o wszystkich odśłonientych częściach ciała takich jak dłonie czy dekolt.
Wracamy z treningu i co teraz? Zazwyczaj jesteśmy spocone. Czym umyć twarz i jaki krem później nałożyć?
Po treningu twarz najlepiej przemyć letnią wodą z delikatnym kosmetykiem myjącym, następnie przemyć tonikiem, a po osuszeniu zaaplikować lekki krem nawilżający. Jeżeli po treningu nie mamy nic innego w planach i nie można pozwolić sobie na krem odżywczy.
Czy osoby aktywne powinny regularnie fundować sobie jakieś zabiegi pielegnacyjne na twarz? Częściej niż ktoś, kto nie trenuje kilka, czy nawet kilkanaście godzin w tygodniu na zewnątrz?
Oczywiście. Przede wszystkim zabiegi, które ją wzmocnią i sprawią że będzie ona odporniejsza na działanie czynników zewnętrznych na które jest narażona podczas treningu. Szczególną uwagę chciałabym tu zwrócić na naczynka, które podczas wysiłku fizycznego są narażone na pękanie, co może spowodować pojawienie się na naszej skórze nieestetycznych “pajączków”. Regularne stosowanie zabiegów sonoforezy z odpowiednim serum wzmocni ściany naczyń, uodporni je na pękanie. Relaksujące masaże, peelingi oraz cudowne algi brunatne powinny na stałe zagościć w życiu każdej aktywnej kobiety.
Właściwa pielęgnacja cery powinna znaleźć swój początek od wizyty u kosmetyczki. Po krótkim wywiadzie i starannym obejrzeniu cery, kosmetyczka udzieli nam fachowej porady, jakie zabiegi nam są potrzebne i jak dbać o nią w domu jak również, pomoże dobrać właściwe kosmetyki.
Kilka tygodni temu usiadłam przed komputerem, otworzyłam skrzynkę pocztową i przeczytałam wiadomość, która bardzo mnie zdziwiła.
We contact you as a part of the French Riviera Marathon. At this occasion, we would be happy to invite you to become a member of our Ambassador Team.
Your blog, pannaannabiega.pl, is well-known in your country and influent in the running field. It benefits from a vast audience and attracts people passionate by running and sporting events related to this.
Szok! Poza granicami naszego kraju ktoś z organizacji maratonu na trasie Nicea-Cannes trafił na mojego bloga – nie wierzę! Mało tego, uznał stronę pannaannabiega.pl za fajną na tyle, by zaproponować mi rolę Ambasadora biegu na Polskę. Nawet nie macie pojęcia, jak się ucieszyłam. Oczywiście od razu zadecydowałam: tak, lecę i biegnę, choć w tym roku planowałam krótsze starty asfaltowe, żeby nie przesadzić, nie kusić losu. Jak zauważyliście, przeniosłam się na trochę ze startami w góry, bo choć opinie na ten temat są różne, ja zauważyłam jedno: kiedy nie biegam po betonie, ból nie wraca. Ale przyznaję: lubię miejskie zawody i bardzo za nimi tęsknię, w końcu natury nie oszukasz: w moich żyłach płynie asfalt i czasem daje o sobie znać. Dał teraz. Jeszcze zobaczyłam zdjęcia i pomyślałam, że muszę pobiec!
Z tego względu, że French Riviera Marathon Nice-Cannes odbywa się dopiero 8. listopada, znalazłam świetne rozwiązanie: wystartuję w sztafecie 2×21.1km (swoją drogą świetny pomysł, że jest taka opcja, dzięki temu możemy więcej startować;).W najbliższą sobotę czeka mnie Zugspitz Ultratrail (na dystansie 35km), w lipcu Eiger Ultra Trail (16km), w sierpniu duuuuuuża niespodzianka, ale na razie wolę nie zapeszać, we wrześniu szalony bieg “winny” Marathon du Medoc (od dwóch lat próbowałam się na biego zapisać i w tym roku wreszcie się udało!), w październiku znowu większa rzecz. Listopad miał być przeznaczony na odpoczynek, zatem takie spokojne 21km będzie idealną wisienką na torcie!
Więcej na ten temat już wkrótce. Dziś chciałam się podzielić tą radosną nowiną, bo nie lubię chwalić dnia przed zachodem słońca i czekałam, aż wszystko będzie potwierdzone!
Może ktoś z Was też się wybiera? Szykuje się świetny bieg. Miło byłoby razem celebrować na plaży po zawodach 🙂